Rezvani Hercules 6×6 – terenowy mocarz będzie miał ponad 1000 KM? Już jutro się okaże
Trzeba przyznać, że marka Rezvani potrafić "robić dobry marketing" wokół swoich samochodów. Entuzjaści terenowej jazdy czekają już z niecierpliwością na "boga wszystkich ciężarówek". Podobno model Hercules 6x6 będzie najmocniejszym sześciokołowym modelem na świecie.
Chociaż to jeszcze nieoficjalne, ale już od dłuższego czasu mówi się, że sześciokołowy model Hercules 6×6 napędzi Hercules „turbo-mocny” silnik 6,2-litrowyeV8 z doładowaniem o mocy 1000 koni mechanicznych i momentem obrotowym rzędu 1180 Nm.
Terenowe dzieło Rezvani będzie zbudowane na podwoziu jeepa Wranglera, a na poniższym filmie zapowiadającym premierę możemy zobaczyć, że niektóre elementy nadowozia wiele czerpią z wyglądu Jeepa Gladiatora. Te ogromne koła i solidne felgi z pewnością poradzą sobie w najtrudniejszych warunkach drogowych.
Z pewnością producent nie będzie oszczędzał na funkcjonalnych, jak i „militarnych” dodatkach. W końcu znany jest z kuloodpornych paneli nadwozia jak i szyb w swoim flagowym, wojskowym modelu Tank.
Rezvani już jutro tj. 10 listopada pokaże w całej okazałości swój mocarny model, producent zapowiada, że już w następnym roku dostarczy samochód do klientów, którzy jeszcze przed premierą go zarezerwowali.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: