Renault Spider – roadster zwinny niczym gokart ze skromnym wnętrzem
Renault Spider to samochód sportowy, który stawiał na mocne wrażenia z jazdy. Już podczas prezentacji na salonie w Genewie w 1995 roku Spider wywołał zaskoczenie i zadziwienie. Opracowany przez Renault Sport samochód nawiązywał do gamy Alpine i jej bezkompromisowych modeli.
Wysmukła, lecz muskularna sylwetka nadwozia oraz płynne i mocno zarysowane linie świadczyły o mocy, a jednocześnie elegancji. Umieszczony centralnie z tyłu silnik oraz lekki, aluminiowy szkielet podwozia gwarantowały przyjemność jazdy na drodze, a na torze zapewniała ją wersja Spider Trophy. Zgodnie z tradycją roadsterów Spider stawiał na proste i niezbędne wyposażenie: kubełkowe fotele, klatka bezpieczeństwa, brak wspomagania kierownicy, ABS-u czy ogrzewania nawiązywały do świata sportów samochodowych. Wyróżniał się też niezwykłą sprawnością: miał osiągi Alpine A610 przy wadze piórkowej modelu Twingo. Samochód zapewniał silne wrażenia podczas przyspieszania, hamowania i wyjątkowe poczucie trzymania się drogi bez konieczności dysponowania budżetem na auto wyczynowe.
Rok po prezentacji na genewskim Salonie Samochodowym wersji bez szyby Renault zaproponowało równie sportową odmianę Spidera z klasyczną przednią szybą. Spider zaprezentowany w 1995 roku był bezkompromisowym samochodem sportowym. Zamiast przedniej szyby miał niewielki spojler-owiewkę podkreślający płynną i nisko biegnącą linię nadwozia. To aerodynamiczne rozwiązanie chroniło przed strumieniem powietrza lub drobnego deszczu, było jednak dość skromnym środkiem jak na typowe warunki eksploatacji: przy dużej prędkości konieczna była jazda w kasku. Aby trochę „ucywilizować” ten mocno odchudzony samochód (bez ogrzewania, ABS-u czy wspomagania kierownicy), w kolejnym roku Renault zaproponowało wersję wyposażoną w przednią szybę. Oprócz lepszego zabezpieczenia pozwalała ona na założenie miękkiego dachu chroniącego przed deszczem.
Poza tym oba samochody były identyczne: jedna wersja wyposażenia, aluminiowy szkielet podwozia, drzwi otwierane do góry, klatka bezpieczeństwa. Centralnie umieszczony z tyłu silnik nadal pochodził z Clio Williams. Zapewniał niezwykle korzystny dla Spidera stosunek masy do mocy. Ekstremalny samochód dostarczał surowej przyjemności sportowej jazdy, którą wysoko cenili jego amatorzy. Wprowadzenie przedniej szyby nie spowodowało, że stracił na charakterze.
Spider, wyposażony w 2-litrowy silnik z Clio Williams umieszczony poprzecznie przed tylną osią, reagował natychmiast na polecenia kierowcy dzięki mocy 150 KM i masie nieprzekraczającej 900 kg. Christian Contzen, dyrektor Renault Sport, zdecydował o wdrożeniu projektu Spidera Trophy w sezonie 1995 na bazie modelu, który nie miał jeszcze wówczas homologacji do jazdy po drogach publicznych.
W wersji Trophy, bliskiej seryjnemu modelowi, wprowadzono kolejne, istotne modyfikacje silnika. Jego moc wzrosła do 180 KM dzięki zastosowaniu specjalnie opracowanego układu wtrysku oraz układu przeniesienia napędu z 6-biegową skrzynią kłową. Hamulce z dwiema niezależnymi pompami regulowanymi z kabiny pozwalały kierowcy na zmianę ustawień Spidera Trophy i pełne wykorzystanie sztywnego szkieletu podwozia.
Model, wyprodukowany w limitowanej serii 90 egzemplarzy, uświetnił otwarcie europejskich wyścigów cyklu Mistrzostw Świata Formuły 1.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: