Ewa Kania

Chcesz pozbyć się punktów karnych? Jeden z ośrodków przygotował promocję, ale nie dla każdego

Niedawne zmiany w przepisach pozwoliły na przywrócenie kursów reedukacyjnych, zmniejszających liczbę posiadanych punktów karnych. Niestety ceny takich kursów poszły mocno w górę, ale jeden z WORD-ów postanowił wyciągnąć pomocną rękę do niektórych kierowców.

Spis treści

Punkty karne i nowe zasady w 2023 roku

Przypomnijmy, że 17 września 2022 roku rządzący wprowadzili kolejne zmiany w systemie karania kierowców, zwiększając liczbę punktów karnych za wiele wykroczeń oraz powiększając maksymalną liczbę punktów za jedno wykroczenie z 10 do 15. Wydłużono też czas kasowania się punktów karnych z roku do dwóch lat oraz zlikwidowano kursy, pozwalające redukować liczbę punktów zebranych przez kierowców.

Równo po roku rząd wycofał się z części zmian. Od 17 września 2023 roku ponownie punkty kasują się już po roku. Przywrócono też możliwość korzystania z punktów reedukacyjnych, ale wyraźnie zmieniły się ich ceny.

Kurs reedukacyjny na punkty karne – jaka cena?

Wprowadzona we wrześniu nowelizacja pozwala na ustalanie cen kursów redukujących punkty karne przez same Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Ustalono też, że mają się one wahać od 600 do 1200 zł. WORD-y celują zwykle w wyższe rejony tych widełek, upatrując w kursach reedukacyjnych szansy na znaczące poprawienie swoich finansów.

Jak jednak poinformował Kurier Poranny, jeden z ośrodków postanowił przygotować specjalną ofertę. Dyrektor WORD-u z Białegostoku ogłosił na konferencji prasowej, że wprowadza rabat w wysokości 25 procent dla pracowników służby zdrowia. Jak wyjaśnił:

Zdaję sobie z tego sprawę, że 950 zł to spory wydatek. Szukaliśmy różnego rodzaju rozwiązań, żeby zacząć stosować zniżki.

Kto może skorzystać z rabatu na kurs reedukacyjny?

950 zł to ustalona w Białymstoku kwota za kurs reedukacyjny, ale pracownicy służby zdrowia zapłacą tylko 700 zł. Dotyczy to każdego, kto może udowodnić takie zatrudnienie, a więc:

  • lekarze
  • pielęgniarki
  • ratownicy medyczni
  • pracownicy pogotowia ratunkowego

Czy muszę włączać kierunkowskaz na pasie do skrętu? Niektórzy szukają tu drugiego dna

Dlaczego zdecydowano się na taki ruch i wyróżnienie tej grupy zawodowej? To wyjaśnili lokalni radni PiS, którzy byli pomysłodawcami tego rozwiązania. Jak wyjaśniła Katarzyna Siemieniuk:

Niejednokrotnie w tym zamęcie i pośpiechu w służeniu drugiemu człowiekowi też popełniają błędy i te punkty karne na swoim koncie gromadzą.

Natomiast Henryk Dębowski dodał:

Nie wyobrażamy sobie, żeby ratownicy medyczni, lekarze czy kierowcy karetek – ludzie, którzy ratują ludzkie życie – nie mieli prawa jazdy. Uważam, że jest to uzasadniony interes społeczny.

Przyznajemy, że inicjatywa oryginalna, ale czy rozsądna? Pracownicy służby zdrowia poruszający się w ruchu drogowym, korzystają zwykle z pojazdów uprzywilejowanych. Czy zdaniem radnych PiS lekarze spieszą się prywatnymi samochodami do pilnych przypadków? Jadą ratować ludzkie życie w ramach wizyty domowej?

Życie pisze oczywiście różne scenariusze i może zdarzyć się, że rzeczywiście lekarz będzie spieszył do przypadku, w którym od jego interwencji zależy czyjś los. Ale przypomnijmy wiele sytuacji, którymi chwali się policja, kiedy to funkcjonariusze zatrzymywali kierujących, tłumaczących zbyt szybką jazdę przewożeniem dziecka lub ciężarnej do szpitala. W takich przypadkach policjanci nie nakładają mandatu, tylko eskortują potrzebujących do szpitala. Mamy wierzyć, że policjanci pomagają ojcu wiozącemu dziecko na SOR, ale nie pomogą lekarzowi jadącemu ratować ludzkie życie?

Szczerze w to wątpimy. A jeśli jakiemuś lekarzowi grozi utrata prawa jazdy, ponieważ zbyt szybko jeździł prywatnie… to chyba jest to dla niego sygnał, żeby przemyślał swoje postępowanie. Łamanie ograniczeń prędkości stwarza ryzyko wypadków, a więc tego, czego szczególnie lekarz powinien się wystrzegać.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze