Przerwany wyścig Formuły 1
- Zwariowany wyścig - powiedział Jenson Button po zwycięstwie w Grand Prix Malezji. Deszcz nie pozwolił kierowcom na przejechanie pełnego dystansu na torze Sepang.
Jenson Button, Nick Heidfeld i Timo Glock |
fot. Toyota
|
Z całą pewnością GP Malezji było pechowe dla kilku kierowców, lecz najbardziej nas boli, że nie przyniosła szczęścia Robertowi Kubicy. Już na okrążeniu formułującym Polak zgłaszał zespołowi nieprawidłową pracę silnika w bolidzie BMW Sauber. Na starcie został przez chwilę na swoim miejscu, przez co inni zawodnicy musieli go ominąć. Robertowi udało się jednak ruszyć i przejechać niestety tylko jedno okrążenie, ponieważ samochód zupełnie odmówił posłuszeństwa. Po chwili można było obserwować płomienie wydobywające się spod pokrywy silnika. Na pierwszym okrążeniu zakończył swoją jazdę także Heikki Kovalainen.
Świetnie wystartował Nico Rosberg, wyprzedzając natychmiast Timo Glocka, Jarno Trulliego i Jensona Buttona. Start w wykonaniu tego ostatniego nie wyglądał najlepiej. Kierowca Brawn GP próbując walczyć o pozycję w pierwszym zakręcie został wyprzedzony przez Jarno Trulliego i Fernando Alonso. W międzyczasie drugi kierowca angielskiego zespołu, Rubens Barrichello, przesunął się na piątą pozycję.
Tymczasem Mark Webber zaliczył fantastyczny wyścig walcząc na trzynastym okrążeniu z Fernando Alonso i już podczas deszczu z Lewisem Hamiltonem na okrążeniu dwudziestym drugim.
W zasadzie od początku wyścigu zespoły spodziewały się opadów. Błąd strategiczny popełniło ponownie Ferrari – zespół za wcześnie zmienił opony w bolidzie Kimiego Raikkonena. Sytuacja była o tyle trudna, że Kimi musiał dotankować samochód. Tropikalna ulewa nie nadeszła jednak natychmiast i Fin jadąc po suchym torze zupełnie zniszczył deszczowe opony.
Kierowcy znajdowali się na dwudziestym drugim okrążeniu, kiedy ulewny deszcz zaczął padać na tor Sepang. Zawodnicy kilkakrotnie zmieniali opony na te przeznaczone na mokrą nawierzchnię oraz deszczowe. Część toru była całkowicie zalana wodą, a niektóre jego fragmenty były nieco mniej mokre. Trulli,
Ulewa w Malezji |
fot. Toyota
|
Barrichello, Webber i Rosberg w konsekwencji odwiedzili pitlane aż czterokrotnie. Co ciekawe, Nick Heidfeld „wizytował” u swoich mechaników tylko raz. Na zalanej nawierzchni piruety kręcili Buemi, Hamilton i Heidfeld. Deszcz powodował, że bardzo trudno było wybrać właściwą strategię. Przed samym wyjazdem samochodu bezpieczeństwa także Sebastian Vettel wypadł z toru. Czerwona flaga pojawiła się podczas trzydziestego drugiego okrążenia, kiedy kierowcy usiłowali utrzymać się na torze. Felipe Massa w rozmowie ze swoim zespołem mówił zdenerwowany, że kompletnie nic nie widzi i kontynuacja wyścigu nie ma sensu.
Mark Webber zaraz po zatrzymaniu całej stawki na przeciwko pitlane, jako jeden z dyrektorów Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix konsultował się z innymi zawodnikami. Mimo nadal padającego deszczu i opini Webbera, że robi się zbyt ciemno, wyścig miał zostać wznowiony. Kierowcy nie mieli już szans przejechać całego dystansu z powodu ograniczeń czasowych wynikających z regulaminu.
Samochód Kimiego Raikkonena już na początku przerwy został wprowadzony do garażu. Kimi pokazywany po 20 minutach przerwy zajadał spokojnie lody. Było jasne, że nie zamierza kontynuować wyścigu. Felipe Massa w pełni przygotowany do re-startu siedział w tym czasie w swoim bolidzie. Nikt nie wiedział jaka będzie ostateczna decyzja sedziów i Charliego Whitinga, dyrektora wyścigu.
Pogoda poprawiała się, ale równocześnie nad torem zapadał już zmierzch. Kierowcy musieliby przejechać jeszcze 9 okrążeń, aby mogły zostać im zaliczone pełne punkty wynikające z klasyfikacji. O godzinie 18:52 podano decyzję o zakończeniu wyścigu. Przejechano 58% dystansu toru, w związku z czym kierowcy otrzymają połowę należących się im punktów.
Rację miał zatem Artur Kubica w swoim komentarzu stwierdzając, że jedynym kierowcą, który w pełni zasłużył w Malezji na swoją pozycję jest Jenson Button. Pozostała klasyfikacja to wynik szeregu mniej lub bardziej przypadkowych zdarzeń.
Poz. |
Nr |
Kierowca |
Zespół |
Liczba |
Czas |
Poz. start |
Punkty |
1 |
22 |
Brawn GP |
31 |
55:30.622 |
1 |
5 |
|
2 |
6 |
31 |
+22,7 sek |
10 |
4 |
||
3 |
10 |
31 |
+23,5 sek |
3 |
3 |
||
4 |
9 |
31 |
+46,1 sek |
2 |
2,5 |
||
5 |
23 |
Brawn GP |
31 |
+47,3 sek |
8 |
2 |
|
6 |
14 |
31 |
+52,3 sek |
5 |
1,5 |
||
7 |
1 |
31 |
+60,7 sek |
12 |
1 |
||
8 |
16 |
31 |
+71,5 sek |
4 |
0,5 |
||
9 |
3 |
31 |
+76,9 sek |
16 |
|||
10 |
11 |
Toro Rosso |
31 |
+102,164 sek |
15 |
||
11 |
7 |
31 |
+109,422 sek |
9 |
|||
12 |
17 |
Williams |
31 |
+116,130 sek |
11 |
||
13 |
8 |
31 |
+116,713 sek |
17 |
|||
14 |
4 |
31 |
+142,841 sek |
7 |
|||
15 |
15 |
30 |
poza torem |
13 |
|||
16 |
12 |
Toro Rosso |
30 |
poza torem |
20 |
||
17 |
20 |
30 |
+1 okrążenie |
19 |
|||
18 |
21 |
29 |
poza torem |
18 |
|||
Wyc. |
5 |
1 |
awaria silnika |
6 |
|||
Wyc. |
2 |
0 |
poza torem |
14 |
Najnowsze
-
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r. -
Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
-
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
-
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
-
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Zostaw komentarz: