Przemysł motoryzacyjny: długa i wyboista droga przez pandemię?
Epidemia koronawirusa przerwała optymistyczny początek roku w polskim przemyśle motoryzacyjnym. Według danych GUS w okresie styczeń – luty 2020 r. produkcja sprzedana przemysłu motoryzacyjnego wzrosła o 2,3% r/r, co zapowiadało kolejny rekordowy rok.
Jednak już w połowie marca fabryki pojazdów w Europie stanęły, a z deklaracji większości producentów wynika, że przestoje potrwają co najmniej do połowy kwietnia. Główną przyczyną jest drastyczny spadek popytu, problemy z łańcuchem dostaw (brak komponentów z Chin) oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom fabryk. W ślad za producentami aut, produkcję zawieszają lub ograniczają również główni dostawcy części motoryzacyjnych w Europie, w tym także w Polsce.
Niepokój budzi zwłaszcza rozwój sytuacji na amerykańskim rynku motoryzacyjnym. USA są głównym pozaunijnym odbiorcą aut produkowanych w krajach członkowskich UE – ich udział w eksporcie unijnej produkcji motoryzacyjnej w 2019 r. wyniósł 7,5%, przy czym był znacznie wyższy dla Niemiec, Włoch czy Wielkiej Brytanii, w przypadku której USA odpowiadały za blisko ¼ sprzedaży eksportowej. Warto zaznaczyć, że kraje te należą do największych odbiorów komponentów produkowanych w Polsce.
Przeczytaj także: Porsche wstrzymuje produkcję w związku z pandemią koronowirusa
Tymczasem większość fabryk motoryzacyjnych w Chinach wznowiła produkcję. Powinno to przywrócić stabilność dostaw komponentów, ale wzrost sprzedaży aut na tym największym globalnym rynku raczej nie poprawi sytuacji europejskich producentów. Według danych Eurostatu do Chin trafia bowiem 5,1% unijnego eksportu produkcji motoryzacyjnej. Wyższy udział Państwo Środka ma w eksporcie Niemiec (11,4%) czy Wielkiej Brytanii (8,0%).
Poprzez prognozowane znaczące pogorszenie kondycji gospodarczej zarówno przedsiębiorstwa, jak i gospodarstwa domowe mogą wstrzymywać się z zakupem nowych aut, także po ustaniu epidemii. Efekt ten będzie wzmacniała niepewność dotycząca ewentualnej drugiej fali zakażeń. Oznacza to, że sektor motoryzacyjny będzie należał do tych gałęzi przemysłu, które czeka powolna odbudowa wolumenów produkcji.
Zobacz: Koronawirus zatrzymał cały motorsport w garażach. Jak kierowcy rajdowi i wyścigowi dbają o formę?
Dla krajowych poddostawców komponentów sprzedaż zagraniczna stanowi około ¾ przychodów, ale nawet krajowa produkcja jest determinowana przez globalny łańcuch dostaw. Choć kondycja finansowa krajowych poddostawców przed wybuchem epidemii była dobra, to każdy dodatkowy tydzień postoju europejskich fabryk będzie wyzwaniem dla zachowania płynności finansowej. Z ostatnich kryzysów gospodarczych polski przemysł motoryzacyjny wychodził zwycięsko, głównie dzięki niższym kosztom produkcji. Obecna sytuacja spotęguje presję na marże, poszukiwanie optymalizacji kosztowej oraz prawdopodobnie zmieni globalny łańcuch dostaw. W długim terminie zwycięska historia dla części przedsiębiorstw może się powtórzyć.
Żródło/Autor komentarza: Martyna Dziubak, Dyrektor ds. sektora motoryzacji i TSL, Santander Bank Polska
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: