Próbował uciekać ciężarówką, żeby uniknąć kontroli. Na sumieniu miał naprawdę dużo
Od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności grozi kierowcy i równocześnie przedsiębiorcy, który nie zatrzymał się do kontroli funkcjonariuszom śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca nie uniknął jednak kontroli. W jej trakcie inspektorzy wykryli szereg poważnych naruszeń przepisów transportowych.
Inspektorzy prowadzący kontrole na drodze krajowej numer 88 w Gliwicach wydali sygnał do zatrzymania się kierowcy ciężarowego Mercedesa. System tak zwanej preselekcji wagowej wskazał bowiem, że samochód jest przeciążony. Kierowca zatrzymał się na pasie ruchu, więc inspektor nakazał mu cofnąć i wjechać do punktu kontrolnego z wagą.
Unieruchomił auto, żeby uniknąć kontroli, ale funkcjonariusze przyszli mu „z pomocą”
Kierujący zignorował polecenie i ruszył w kierunku skrzyżowania z ul. Portową. Funkcjonariusze wsiedli do radiowozu i ruszyli w kierunku, w którym oddaliła się ciężarówka. Po chwili zauważyli pojazd na jednym z parkingów. Ponieważ kierowcy nie było w pobliżu, wezwali na miejsce patrol policji i holownik.
Szofer pojawił się dopiero w momencie, gdy ciężarówka była już podpinana do holownika. Udawał zaskoczonego całą sytuacją i twierdził, że pojazd jest zepsuty i stoi w tym miejscu od rana. Mężczyźnie nakazano, aby wsiadł do samochodu i przejechał w asyście mundurowych do punktu kontrolnego. Na dowód tego, że nie mówił prawdy, inspektorzy zabezpieczyli zdjęcie wykonane przez kamerę systemu preselekcji wagowej.
Tak się bał kontroli, że porzucił ciężarówkę i uciekł do lasu
Kontrola ITD ujawniła szereg poważnych naruszeń przepisów transportowych. Kierowca, będący jednocześnie przedsiębiorcą, przewoził 10 ton rozpuszczalnego związku ołowiu (UN 2291) bez oznaczenia pojazdu wymaganymi tablicami barwy pomarańczowej. Dodatkowo nie posiadał zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, kwalifikacji kierowcy, wymaganych instrukcji pisemnych w przypadku rozszczelnienia pojemników z niebezpiecznym materiałem. Ładunek nie był w żaden sposób zabezpieczony przed zmianą położenia w trakcie jazdy. Gwałtowny manewr skrętu lub hamowanie mogło spowodować przewrócenie się ładunku i wyciek szkodliwej dla środowiska substancji na drogę. Ciężarówka nie była też wyposażona we właściwą liczbę gaśnic. Kierowca nie posługiwał się również właściwie tachografem. Podczas analizy czasu pracy stwierdzono brak wielu zapisów aktywności. W trakcie prowadzonych czynności inspektorzy ustalili, że mężczyzna był już zatrzymany do kontroli w 2015 r. Wówczas również stwierdzono nieprawidłowości w transporcie towarów niebezpiecznych.
Kierowca chciał uniknąć kontroli trzeźwości. Udało się?
Po zakończonych czynnościach kierowca ciężarówki odjechał w asyście patrolu ITD do pobliskiego miejsca, gdzie miał dostarczyć ładunek. Wobec niego toczą się postępowania administracyjne. Za szereg popełnionych naruszeń grożą mu trzy kary pieniężne w łącznej wysokości 16 300 zł. Oprócz tego przewoźnik będzie musiał zapłacić za koszt przyjazdu holownika. Odrębne postępowanie z art. 178b Kodeksu Karnego prowadzą funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: