Premiera Rolls-Royce Spectre. Widziałyśmy pierwszego elektryka luksusowej marki
W świecie luksusowych samochodów jedna nazwa stoi ponad wszystkimi innymi – Rolls-Royce. Jest to synonim przepychu, rzemiosła i prestiżu. Rolls-Royce tworzy wyjątkowe pojazdy od ponad wieku, a teraz przyszła pora na wkroczenie w nowy rozdział motoryzacji. 23 czerwca wzięłyśmy udział w polskiej premierze pierwszego, w pełni elektrycznego auta z emblematem Spirit of Ecstasy. Zapraszamy na wycieczkę dookoła Rolls-Royce Spectre.
Każdy model, który nosi znakomity emblemat Spirit of Ecstasy, reprezentuje szczyt inżynierii i designu motoryzacyjnego. Wśród tych niezwykłych maszyn wyróżnia się jeden samochód, który jest wcieleniem luksusowej nowoczesności – Rolls-Royce Spectre. Pojazd, który nie pozna nigdy smaku benzyny, pisze pierwszy rozdział w elektromobilności marki ze znaczkiem RR.
Auto w nadwoziu sportowego coupe robi na żywo ogromne wrażenie. Jest bardzo zabudowane, masywne i od razu widać, że nie należy do lekkich. Długi, wysoki przód wieńczy doskonale znana figurka baletnicy. Poniżej mamy charakterystyczny grill Pantheon, co ciekawe – najszerszy ze wszystkich do tej pory oferowanych modeli Rolls-Royce. Nie zabrakło 22 diod podświetlających żebra, co szczególnie nocą zapewnia świetny efekt. Nowością jest projekt świateł – w górnej części przedniego pasa umieszczono wąską, długą listwę ledową, a dopiero poniżej pojawia się kolejny segment reflektorów. Zgrabny, elegancki i nowoczesny sznyt. Samochód jest długi na 5453 mm, szeroki na 2080 mm i wysoki na 1559 mm, natomiast rozstaw osi wynosi 3210 mm.
Z profilu pojazd przypomina jacht na kołach. Jeden rzut oka wystarczy, by nabrać przekonania, że Spectre nie jeździ po ulicy, a wręcz po niej płynie. Wrażenie potęgują ogromne, 23-calowe felgi z pięknym chromowanym wzorem. Sylwetka coupe kojarzy się z opływowością i aerodynamiką, a te kryteria Spectre odhaczył z nawiązką – opór powietrza auta wynosi zaledwie 0,25 Cd, jest więc to najlepszy wynik ze wszystkich modeli tej marki. Co więcej, poświęcono aż 830 godzin modelowania i testów w tunelu aerodynamicznym w celu zaprojektowania figurki Spirit of Ecstasy tak, aby wspomóc aerodynamikę.
Wejdź do środka Spectre, a zostaniesz otulony światem czystego luksusu
Wnętrze to swojego rodzaju sanktuarium wyrafinowanego komfortu i starannego rzemiosła. Każda powierzchnia jest ozdobiona najwyższej jakości materiałami, od przyjemnie miękkiej skóry, po wykwintne forniry drewna i ręcznie wykonane elementy metalowe. Fotele są precyzyjnie wyprofilowane i zapewniają doskonałe wsparcie i relaks. Nie zabrakło tradycyjnej plejady gwiazd, nie tylko na podsufitce i ozdobnym panelu na desce rozdzielczej, ale również – znowu, po raz pierwszy w historii marki – również na drzwiach. Dla fanów liczb, Starlight Doors wyposażone są w 5876 lampek LED.
Drzwi w Rolls-Royce Spectre otwierane są do tyłu, niczym w pierwszych Syrenach. Ogromne masywne wrota wyposażono w system elektronicznie sterowany, nie musicie więc się z nimi męczyć (a widać, że swoje ważą). Luksusowej parasolki natomiast musicie szukać tym razem w panelu pod słupkiem A, a nie w drzwiach.
Pomimo, że jest to sportowe coupe (a dokładnie Ultra-Luxury Electric Super Coupé), mamy tu drugi rząd siedzeń. Aby się do niego dostać, należy podnieść klapkę na fotelach przedniego rzędu, a resztę już zrobi mechanizm automatyczny, odsuwając fotel i umożliwiając pasażerom wejście.
Spectre, podobnie jak reszta gamy, oferuje ogromne możliwości personalizacji nadwozia i wnętrza oraz zaawansowane technologie, zapewniając niepowtarzalne doświadczenie dopasowane do oczekiwań wymagających pasażerów. Przykładowo, zawieszenie wyposażone jest w system pozwalający na niezależną pracę każdego ze stabilizatorów, dzięki czemu każde koło ma reakcję maksymalnie dopasowaną do przeszkód na drodze. Nie miałyśmy okazji poprowadzić Spectre, ale można się spodziewać, że wszelkie doświadczenia z m.in. Ghosta i Phantoma zostaną tu dodatkowo wzmocnione przez typowe zalety układów elektrycznych.
A skoro mowa o prądzie…
Jak każdy egzemplarz wyjeżdżający z fabryki w Goodwood, Rolls-Royce Spectre to nie tylko samochód, a raczej dzieło sztuki na kołach. Wygląda na to, że nawet uginając się pod trendami i projektując auto elektryczne, RR stanął na wysokości zadania.
Samochód jest wyposażony w dużą, ważącą ok. 700 kg baterię i silnik elektryczny zaprojektowany tak, by osiągnąć zdumiewającą moc 585 koni mechanicznych i 900 Nm momentu obrotowego. Ta niezwykła moc przekłada się na bezproblemowe przyspieszenie, pozwalając Spectre na rozpędzenie się od 0 do 100 km/h w zaledwie 4,5 sekundy. Pomimo swojego imponującego rozmiaru i wagi, Spectre jest w stanie pokonać na jednym ładowaniu nawet 520 kilometrów (według oficjalnych danych). Podejrzewam, że rzeczywistość jest nieco inna, ponieważ auto stojące na scenie było naładowane na 100%, a prognozowany zasięg wskazywał na niewiele pond 400 kilometrów.
Nie mamy oficjalnych danych nt. pojemności akumulatora. Biorąc jednak pod uwagę, że zasięg Spectre wynosi 400-500 km, a masa własna samochodu to aż 2975 kg, możemy się spodziewać baterii przekraczającej 110-120 kWh. Nawet tutaj czuć przepych.
Cennik
W Polsce nie mamy jeszcze oficjalnego cennika, natomiast na rykach zagranicznych Rolls-Royce Spectre wyceniany jest na minimum 400 tysięcy dolarów. Można więc założyć, że bazowy koszt w Polsce będzie oscylował wokół 1,8-2 mln złotych. Pierwsze dostawy samochodu do klientów będą realizowane w czwartym kwartale 2023 roku, ale obiło mi się o uszy, że model jest już wyprzedany na kilka lat do przodu.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: