
Policyjne drony w akcji. Jakie wykroczenia obserwują policjanci z góry?
Policjanci coraz chętniej patrolują drogi przy użyciu dronów. Drony pozwalają funkcjonariuszom obserwować kierowców, którzy kompletnie się tego nie spodziewają. Na jakie wykroczenia zwracają szczególną uwagę?
Minęło już kilka dobrych lat, odkąd drony „służą” w polskiej policji. Urządzenia latają nad przejściami dla pieszych i niebezpiecznymi skrzyżowaniami, nagrywając niezgodne z przepisami zachowania uczestników ruchu drogowego. Drony są w stanie udokumentować przypadki ignorowania czerwonego światła, wyprzedzania na przejściu dla pieszych, a nawet rozmowy przez telefon komórkowy w czasie jazdy. Nagranie wykroczenia prezentowane jest następnie zatrzymanemu kierowcy, który może na tej podstawie zostać ukarany mandatem.
Jakie wykroczenia obserwują policjanci z pomocą dronów?
Drony najczęściej są wykorzystywane przez policję się nad przejściami dla pieszych i skrzyżowaniami lub w pobliżu przejazdów kolejowych. Coraz częściej używane też są nad drogami krajowymi, np. w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz wyprzedzania.
Wykroczenia, które najczęściej obserwują policjanci z pomocą dronów:
- przejazd na czerwonym świetle
- brak zatrzymania przy strzałce warunkowej
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu
- wyprzedzaniu na przejściu dla pieszych
- wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu (skrzyżowanie, linia ciągła, zakaz wynikający ze znaku)
- niedozwolony wjazd na przejazdy kolejowe (brak zatrzymania, kiedy jest stop, wjazd na przejazd, jeśli nie ma miejsca, objeżdżanie zapór)

Jak wygląda praca policji z dronem?
Policyjny dron kontroluje z powietrza kierowców, a patrol policji stoi zazwyczaj kilkaset metrów dalej za miejscem objętym nadzorem. Wyposażeni w laptopa funkcjonariusza dostają sygnał, że kierujący konkretnym pojazdem jest do zatrzymania. Patrol otrzymuje wideo z dronu, który zarejestrował wykroczenie, a kierujący może je obejrzeć na ekranie laptopa.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: