
Policja nie wierzyła, że jest właścicielką BMW – trafiła do „psychiatryka”
Ciekawa historia dotarła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Kobieta pozywa miasto Nowy Jork za to, że spędziła osiem dni w szpitalu psychiatrycznym, po tym jak policja nie dała wiary, że jest właścicielką BMW.
Do sytuacji doszło rok temu, gdy Kamilah Brock została zatrzymana do kontroli przez policję na nowojorskim Harlemie. Policjanci zarzucili jej, że prowadzi samochód nie trzymając rąk na kierownicy. Tłumaczyła się przed nimi, że podczas postoju na światłach tańczyła siedząc za kółkiem.
Policjanci postanowili zabrać ją na posterunek policji i przetrzymać przez kilka godzin, po czym zwolniono ją bez jakichkolwiek zarzutów. Została poinformowana, że będzie mogła odebrać swój samochód nazajutrz.
I wtedy zaczęło się całe zamieszanie. Po tym, jak przybyła na policyjny parking i zapytała o BMW 325CI z 2003 roku, poczuła, że funkcjonariusze nie traktują jej poważnie. Po chwili jeden z policjantów zaproponował, że zakuje ją w kajdanki celem doprowadzenia do samochodu. Zgodziła się myśląc, że dzięki temu odzyska auto.
Po chwili zamiast samochodu przyjechała karetka pogotowia, która zabrała ją na oddział psychiatryczny do szpitala na Harlemie, gdzie podano jej mocne środki uspokajające i leki. Lekarze stwierdzili u niej, dwubiegunową chorobę afektywną i starali się przekonać, że nie jest właścicielką samochodu, ale także, że nie pracuje jako bankier, a prezydent Obama nie obserwuje jej na Twitterze. Z tym, że oba fakty okazały się prawdziwe.
Jaki był finał tej historii? Zatrzymana skończyła z rachunkiem na 13 tys. dolarów za wątpliwą przyjemność pobytu w szpitalu. Brock zamierza teraz pozwać placówkę medyczną oraz policjantów, którzy doprowadzili do takiej sytuacji. Z racji toczącego się sporu, ani miasto, ani policja Nowego Jorku nie skomentowały tej sprawy.
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: