Podwójne zwycięstwo Brawn GP

Chyba nikt nie ma już wątpliwości kto zdominował wyścigi Formuły 1 w sezonie 2009. Nadszedł czas Brawn GP.

Ross Brawn i Terminator – kto w F1 potrzebuje Ocalenia?

fot. BrawnGP

Podobno zmiana strategii Jensona Buttona z trzech na dwa pitstopy w wyścigu o GP Hiszpanii pozwoliła mu wygrać po raz czwarty w tym sezonie. Tak w czasie konferencji prasowej powiedział zresztą sam zwycięzca. Bez wątpienia, zarówno bolidy Brawn GP jak i kierowcy zespołu spisują się świetnie. W Katalonii i tak wygrałby któryś z kierowców brytyjskiego zespołu. Trudno jednak uwierzyć, że Brawn GP przyjął strategię trzech zjazdów do pitlane dla swoich kierowców. Czy tak naprawdę było, czy to raczej Rubensowi Barrichello nakazano dodatkowy zjazd do garażu, aby umożliwić czwarte zwycięstwo Jensonowi Buttonowi i ułatwić mu drogę do tytułu mistrza świata 2009, tego się nie dowiemy. Barrichello miał naprawdę szansę na to, aby stanąć dzisiaj na najwyższym stopniu podium. Na 49. okrążeniu, tuż przed zjazdem do pitlane, Brazylijczyk miał prawie 15 sekund przewagi nad swoim kolegą z zespołu. Wszyscy za jednego – jeden za wszystkich, ale co jest ważniejsze – sportowa rywalizacja czy taktyka? Sytuacje takie zdarzają się od lat ciągle budząc mieszane uczucia. Trzeba jednak przyznać, że był to kolejny fantastyczny wyścig brytyjskiego zespołu. Niezależnie od specyfiki i konfiguracji toru team Rossa Brawna jest obecnie najlepszy wśród zespołów Formuły 1.

Umowę z Sony Picture Releasing International przed premierą nowego filmu o Terminatorze powinny jednak chyba podpisać inne zespoły – nie Brawn GP. „Ocalenia” potrzebują zdecydowanie bardziej Ferrari, McLaren i BMW Sauber.

Poz.

Nr

Kierowca

Zespół

Liczba okrążeń

Czas

Poz. start

Punkty

1

22

Jenson Button

Brawn GP

66

1:37:19,202

1

10

2

23

Rubens Barrichello

Brawn GP

66

+13,0 sek

3

8

3

14 

Mark Webber

Red Bull

66

+13,9 sek

5

6

4

15

Sebastian Vettel

Red Bull

66

+18,9 sek

2

5

5

7

Fernando Alonso

Renault

66

+43,1 sek

8

4

6

3

Felipe Massa

Ferrari 

66

+50,8 sek

3

7

6

Nick Heidfeld

BMW Sauber

66

+52,3 sek

13 

2

8

16

Nico Rosberg

Williams

66

+65,2 sek

 1 

9

 1 

Lewis Hamilton

McLaren Mercedes

65

+1 okrążenie

14 

10

10

Timo Glock

Toyota

65

+1 okrążenie

11

5

Robert Kubica

BMW Sauber

65

+1 okrążenie

10 

12

8

Nelsinho Piquet

Renault

65

+1 okrążenie

12 

13

17

Kazuki Nakajima

Williams

65

+1 okrążenie

11

14

 21

Giancarlo Fisichella

Force India

56

+1 okrążenie

20

15

 4

Kimi Raikkonen

Ferrari

17 hydraulika

Wyc.

2

Heikki Kovalainen

McLaren Mercedes

7 skrzynia biegów

18

Wyc.

9

Jarno Trulli

Toyota

0

wypadek

Wyc.

12

Sebastien Buemi

Toro Rosso

0 wypadek

15 

Wyc.

11

Sebastien Bourdais

Toro Rosso

0

wypadek

17 

Wyc.

20 

Adrian Sutil

Force India

0

wypadek

19

Dla Ferrari był to kolejny nieudany wyścig. Kimi Raikkonen, który go nie ukończył z powodu problemów technicznych powiedział, że po pierwsze nie widział świateł tablicy startowej. Tylne skrzydła stojących przed nim bolidów zasłaniały mu zupełnie pole widzenia. Zdaje się, że żaden z konstruktorów nie wziął pod uwagę kąta pod jakim kierowca ma możliwość obserwacji tablicy. Wygląda zresztą na to, że włoski zespół ma wiele różnorodnych problemów. Cały świat usłyszał dziś za pośrednictwem radia skierowaną do Felipe Massy informację, aby oszczędzał paliwo jeśli chce dojechać do mety! Jadący przez wiele okrążeń na czwartej pozycji Brazylijczyk na kilka okrążeń przed zakończeniem wyścigu musiał zwolnić i przepuścić Sebastiana Vettela oraz Fernando Alonso, aby zdobyć trzy zamiast pięciu punktów. Trzeba przyznać, że albo ktoś nie potrafi używać kalkulatora albo silnik Ferrari nagle potrzebował nadmierną ilość paliwa.

Robert Kubica powiedział po zakończeniu wyścigu, że tuż po starcie miał problemy ze sprzęgłem, a po zmianie opon jego bolid nie miał odpowiedniej przyczepności. Polak w konsekwencji stracił jedną pozycję
w stosunku do miejsca startowego. Niezły wyścig pojechał Nick Heidfeld ruszający z 13 pola. Zaraz po starcie udało mu się zyskać kilka pozycji i jadąc bardzo spokojnie i równo na mecie zameldował się na siódmym miejscu. 

Kierowcy McLarena nie mieli także szczęścia. Lewis Hamilton określił sytuację jednak nieco inaczej. Chwaląc pracę jaką wykonał jego zespół, stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że nie da się nic więcej zrobić mając taki samochód. Bolid nie jest po prostu wystarczająco szybki. Brytyjczykowi nie udało się zdobyć w Hiszpanii ani jednego punktu. Jego kolega z zespołu Heikki Kovalainen miał okazję przejechać na Circuit de Catalunya tylko siedem okrążeń i z powodu awarii skrzyni biegów musiał zakończyć swój występ.

Jednym z największych przegranych w GP Hiszpanii był jednak Sebastian Vettel. Startujący z drugiego pola Niemiec był wyznaczany przez wielu fachowców na zwycięzcę tego wyścigu. Niestety, nienajlepszy start spowodował, że kierowca Red Bulla znalazł się za Felipe Massą. Aż do 61 okrążenia nie był w stanie go wyprzedzić. Jak sam stwierdził, Brazylijczyk jechał bardzo równo i nie popełnił żadnych błędów. Trzeba także wziąć pod uwagę, że tor pod Barceloną nie ma miejsc, które sprzyjałyby wyprzedzaniu. Tylko dzięki temu, że Massa oszczędzając paliwo musiał zwolnić tempo jazdy Vettel dojechał do mety na czwartej pozycji.

Zespół Red Bull może jednak być zadowolony z występu w pierwszym europejskim wyścigu sezonu. Mark Webber, mimo startu z piątej pozycji, dzięki bardzo długiemu, zużywającemu kompletnie opony przejazdowi po pierwszej wizycie w pit lane był w stanie utrzymać pozycję przed Felipe Massą. Australijczyk po odebraniu nagrody za trzecie miejsce, powiedział, że ciekawym jest jak bardzo zmienia się sposób myślenia ludzi. W zeszłym roku cały zespół był zachwycony kiedy udało się kierowcom Red Bulla zdobyć punkty. W tym sezonie oczekują, aby każdy wyścig kończył się wizytą na podium.

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze