
Będzie nowy podatek na auta elektryczne
Podatek na auta elektryczne najbardziej odczuje Wielka Brytania, która w skutek Brexitu będzie musiała płacić cło od każdego auta elektrycznego. Jednak nowy podatek będą płacić też inne kraje, co oznacza, że ceny elektryków pójdą w górę.
Wydaje się, że największy wydatek związany z posiadaniem samochodu elektrycznego to jego zakup. Auta na prąd są o ok. 30 proc. droższe niż ich spalinowe odpowiedniki. Jednak teraz okazuje się, że nie tylko zakup auta elektrycznego będzie drogi, ale także jego użytkowanie. W planach jest nowy podatek na auta elektryczne.
Od stycznia 2024 roku Unia Europejska oraz Wielka Brytania wzajemnie nałożą na siebie cła w wysokości 10 proc. na samochody elektryczne. To oczywiście spowoduje wzrost cen tych pojazdów, ale to nie jedyny podatek, który zobaczymy.
Samochody elektryczne – o tej wadzie aut na prąd w ogóle się nie mówi, zapłacimy za nią wszyscy
Nowa opłata ma dotyczyć samochodów, które będą złożone z europejskich części o udziale mniejszym niż 45 proc. W praktyce oznacza to wzrost cen większości samochodów elektrycznych, które możemy kupić u nas, ponieważ większość z nich posiada baterie wyprodukowane w Azji.
Nowy podatek na auta elektryczne – kto na tym skorzysta? To oczywiste
Ponieważ ceny europejskich samochodów, które już i tak są drogie pójdą w górę, klienci bardziej przychylnym okiem zaczną patrzeć na produkty z Azji. To z kolei spowoduje spadek popytu na auta elektryczne i kiepską sytuację producentów aut.
Jak się okazuje, państwa wspólnoty widzą w tym problem, dlatego żądają przesunięcia nowych opłat celnych o trzy lata. Pozwoliłoby to pojazdom produkowanym w Unii i na Wyspach przekroczenie wymaganego progu, powyżej którego cła nie obowiązują.
Francja przeciwna
Komisja Europejska nie zgadza się na przesunięcie terminu przeciwko czemu oponuje Francja. Jak podaje Automotive News Europe, powołując się na Bloomberg, francuskie władze uważają, że będzie to ugięcie się pod żądaniami Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, żaden inny kraj nie poparł tej decyzji i Francja jest odosobniona.
Podatek na auta elektryczne także w USA
Okazuje się, że także amerykański stan – Floryda planuje wprowadzić przepisy, które wymuszałyby dodatkowy podatek na kierowcach samochodów elektrycznych.
Nowy projekt ustawy zakłada, że kierowcy nowych pojazdów elektrycznych musieliby uiścić dodatkową opłatę w wysokości 200 dolarów. Kwota ta byłaby pobierana corocznie, oddzielnie od standardowych opłat rejestracyjnych. Podobny miałby być nałożony na właścicieli hybryd typu plug-in, którzy co 12 miesięcy musieliby oddawać władzom stanu 50 dolarów.
Już jakiś czas temu na podobny ruch zdecydowały się także inne stany, w tym Waszyngton, Georgia, Arkansas i Ohio. Także władze Teksasu przyjęły na początku tego roku podobną ustawę. Podatek na auta elektryczne jest też pobierany m.in. na Hawajach.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: