Pijany zawiesił auto na barierze, więc poszedł na komisariat o wszystkim opowiedzieć
Można powiedzieć, że ta historia to przykład „nawrócenia” łamiącego przepisy kierowcy, który opamiętał się i sam wyznał swoje winy. Albo był zbyt pijany, żeby wiedzieć, co robi.
Do zdarzenia doszło w Kurowie w województwie lubelskim. Kierowca Volkswagena Passata zjechał z drogi, najechał na barierę energochłonną i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zatrzymał się. Wysiadł z auta i postanowił poszukać pomocy.
Kompletnie pijany kierowca roztrzaskał betonowy płot!
Co ciekawe, udał się na pobliski komisariat, gdzie opowiedział o wszystkim zaskoczonemu dzielnicowemu. Jak wyjaśnił, zasnął za kierownicą, a wybudziło go dopiero uderzenie o barierę. Mężczyzna nie potrzebował pomocy lekarza i nie odniósł żadnych obrażeń.
Pijany zakończył jazdę na sygnalizacji świetlnej
Przyczyna zdarzenia wyszła na jaw po badaniu alkomatem. Okazało się, że 39-latek jest nietrzeźwy. Mężczyzna miał prawie półtora promila alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, a po wytrzeźwieniu przesłuchano go. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2 i wysoka grzywna. Odpowie także za spowodowanie kolizji.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: