Ewa Kania

Pijany pieszy zablokował kierowcy drogę i nie chciał zejść. „Dziecko się rodzi?”

Taka sytuacja może się w teorii przydarzyć każdemu. Pieszy blokujący drogę może okazać się tylko źródłem chwilowej irytacji, a może wpakować nas w poważne kłopoty.

Kierowca jechał przez jedną z ulic w Lublinie, kiedy trafił na pieszego, który pokonywał drogę w poprzek. Nagle zatrzymał się na przejściu dla pieszych i zaczął poprawiać słuchawki w uszach. To wtedy kierowca popełnił pierwszy błąd.

Pieszy w oczywisty sposób zachowywał się podejrzanie, więc należało bardzo na niego uważać. Kierowca nie zamierzał się tym przejmować i widząc, że pieszy stoi na środku ulicy, ruszył. Chciał go chyba skłonić w ten sposób do zejścia z drogi. Pieszego, który stał na przejściu, na którym co prawda nie można się zatrzymywać, ale kierujący nie mają prawa „przeganiać” pieszych.

Wygląda na to, że pieszy, który prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu, zasłuchał się w płynącej z słuchawek muzyce i po tym jak poprawił ułożenie słuchawek, zamierzał iść dalej. Zobaczył jednak, że kierowca rusza, a to sprowokowało go do zachowania w stylu „No i co mi zrobisz? Rozjedziesz mnie?”. Stąd, jak się domyślamy, jego dalsze nonszalanckie blokowanie drogi i zaczepne pytania o to, czy kierowca się spieszy oraz czy może „jakieś dziecko się rodzi”.

Rowerzystka uderzyła w samochód, teraz musi zapłacić 28 tys. zł. Każdemu to grozi

Kierowca zupełnie nie wiedział jak się dalej zachować. Próbował słownie nakłonić pieszego do odejścia, a gdy ten nie reagował, cofnął i chciał ominąć mężczyznę przy prawej krawędzi ulicy. Co nie mogło się udać, bo pieszy stał na prawym pasie. W ten sposób mógł go jedynie potrącić. Kierowca postał jeszcze chwilę klnąc pod nosem, aż wreszcie wpadł na to, że skoro mężczyzna stoi na pasie prawym, to może uda się go ominąć lewym. Udało się.

A jak powinno wyglądać prawidłowe zachowanie w takiej sytuacji? Widząc podejrzanie zachowującego się pieszego, zatrzymajcie się zawczasu i zachowajcie cierpliwość. Osoby, które znajdują się pod wpływem alkoholu (lub innych środków odurzających) i nie zważają na otaczający ich świat, raczej nie zwrócą na was uwagi i pójdą sobie dalej. Chyba, że zrobicie coś, co zwróci ich uwagę i sprowokuje. Pamiętajcie, żeby zawsze zachować spokój oraz, że najdrobniejszy kontakt waszego pojazdu z pieszym, traktowany jest jak potrącenie, z którego będziecie musieli się tłumaczyć. Jeśli pieszy dalej blokuje drogę, możecie próbować go ominąć, ale bardzo powoli i zachowując jak największą odległość, albo wysiądźcie i poproście go, żeby się przesunął. Nie reagujcie agresją i nie spychajcie go z drogi na siłę, bo nigdy nie wiecie, z kim macie do czynienia i jak taka konfliktowa sytuacja może się skończyć.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze