Kobieca seria wyścigowa W Series – organizatorzy ujawniają plany na sezony 2020 i 2021!
Z powodu globalnej pandemii koronawirusa organizatorzy W Series zdecydowali, że zawodniczki nie powrócą na tor w sezonie 2020. Decyzja została podjęta w porozumieniu z FIA, F1 i DTM oraz partnerami i dostawcami serii W Series.
Pandemia COVID-19 znacznie pokrzyżowała plany większości organizatorów wyścigowych serii. Część z nich, między innymi NASCAR, IndyCar, DTM czy F1, powoli wznawia rywalizację. Inni jednak nie chcą ryzykować i narażać zdrowia kierowców. Organizatorzy W Series zdecydowali, że kobiece zawody odbędą się dopiero w 2021 roku. Szefowa serii Catherine Bond Muir przyznała, że nie była to łatwa decyzja:
Po spektakularnym sukcesie debiutanckiego sezonu W Series w 2019 roku, nasza decyzja, aby nie organizować wyścigów na torze do 2021 roku, nie została podjęta od tak. To nie była łatwa decyzja.
Przeczytaj też: Jamie Chadwick mistrzynią kobiecej serii wyścigowej W Series
Oryginalnie tegoroczny sezon W Series zakładał zawody na ośmiu torach na całym świecie. Sezon miał rozpocząć się 30 maja w Petersburgu, a zakończyć 31 października w Meksyku.
Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ponieważ przyszłoroczny kalendarz W Series zakłada dwa wyścigi towarzyszące Formule 1 – na Circuit of the Americas w USA i Autódromo Hermanos Rodríguez w Meksyku.
Catherine Bond Muir tak tłumaczy decyzję organizatorów:
W Series to globalny ruch, który ma na celu wspieranie karier kobiet w motorsporcie oraz budzenie zainteresowania i entuzjazmu wyścigami samochodowymi wśród dziewcząt i kobiet na całym świecie. 18 zawodniczek, które zakwalifikowały się do zawodów w sezonie 2020, pochodzi z 12 różnych krajów, a osiem torów, na których miały się ścigać w tym roku, znajduje się w Europie Zachodniej, Europie Wschodniej, Ameryce Północnej i Ameryce Środkowej.
Międzynarodowy kalendarz, jakiego wymaga seria, aby pokazywać różnorodność i integrować dziewczęta i kobiety na całym świecie, przy jednoczesnym priorytetowym traktowaniu zdrowia i bezpieczeństwa naszych zawodniczek, personelu i wielu innych osób, podczas światowej pandemii, wymaga zasobów na poziomie znacznie wykraczającym poza zakres nowego, odważnego start-upu jakim jest W Series.
Zrezygnowanie z tradycyjnych zawodów na torze, nie oznacza jednak, że W Series całkowicie zrezygnuje ze ścigania w sezonie 2020.
Od 11 czerwca, w każdy czwartek o 20:00, będzie można oglądać wirtualne wyścigi W Series Esports League. Transmisje będą ogólnodostępne na oficjalnych kanałach W Series na YouTubie, Facebooku i Twitchu.
Przeczytaj też: W Series startuje z nową serią e-sportową tylko dla kobiet
21 zawodniczek, w tym Gosia Rdest, będzie się wirtualnie ścigać cyfrową wersją samochodu Tatuus Formula Renault 2.0 na 10 najpopularniejszych torach świata. Pierwszy wyścig odbędzie się na słynnym i uwielbianym przez kibiców Autodromo Nazionale di Monza.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: