Opony letnie. Kiedy zmienić? Jak uniknąć problemów?
Z wyborem terminu zmiany opon zimowych na letnie wielu kierowców ma spore problemy. Do wizyty w serwisie wulkanizatorskim często skłania nas już pierwsze, chwilowe poprawienie pogody.
To jednak nie najlepsze rozwiązanie, bo początek wiosny to czas zmiennej aury i nie można wykluczyć, że zima wróci jeszcze w kwietniu, a na ośnieżonej lub pokrytej lodem drodze letnie ogumienie nie zapewnia optymalnego bezpieczeństwa. Szybkie działanie, które jest uzasadnione jesienią, wiosną wcale nie pomaga. Lepiej zrobimy czekając, aż średnia dobowa temperatura przekroczy 7 stopni Celsjusza, a pogoda ustabilizuje się na tyle, że pozostanie niezmienna przez siedem dni. Wybór odpowiedniego momentu to jednak dopiero początek problemów, z którymi może wiązać się przejście na opony letnie. Jak ich uniknąć?
Zmienić koła czy tylko opony?
Jednym z argumentów najczęściej wymienianych przez kierowców zmieniających same opony jest oszczędność. Tymczasem to, że nie wydamy pieniędzy na drugi komplet felg, nie oznacza wcale, iż nasze wydatki rzeczywiście będą niższe. Po pierwsze dlatego, że zmiana opon jest średnio dwukrotnie droższa niż całych kół. Po drugie – często zdejmowane gumy mają tendencję do odkształcania, co skutkuje szybszą utratą ciśnienia. To z kolei przekłada się na zwiększone zużycie paliwa i wyższe kwoty na paragonach ze stacji benzynowej.
Inwestycja w drugi komplet kół zwraca się już po kilku latach. Dzięki niej oszczędzamy jednak nie tylko pieniądze, ale też czas. Zmiana całych kół zajmie kilkanaście minut. To spora różnica w porównaniu z wymianą opon, która trwa nawet godzinę. By zmienić koła, wcale nie musimy też wybierać się do serwisu. Za pomocą klucza i lewarka możemy zrobić to samodzielnie, jednak potrzebujemy do tego wyczucia w dokręceniu śrub, a jeśli posługujemy się kluczem z krótkim ramieniem – także sporej siły. Niezbędne będzie ponadto wyważenie kół, które podczas wizyty w warsztacie jest czynnością rutynową wliczoną w cenę.
Jak ocenić stan opon?
Zanim wybierzemy się do serwisu (lub samemu zabierzemy się do pracy), warto jednak poświęcić kilka chwil na ocenę stanu technicznego ogumienia. Kluczowa jest głębokość bieżnika, od której zależy przyczepność opony. By auto mogło legalnie poruszać się po drogach, musi być wyposażone w ogumienie z bieżnikiem o wysokości co najmniej 1,6 milimetra. To jednak wartość krytyczna, a na kupno opon warto zdecydować się dużo wcześniej. Kiedy? Jeśli chodzi o opony letnie, najmniejsza głębokość bieżnika, przy której zachowują optymalne właściwości to 3 milimetry.
Stopień zużycia bieżnika możemy ocenić na dwa sposoby. Pierwszy to porównanie go ze wskaźnikiem TWI, mającym postać niewielkiej wypustki umieszczonej między klockami bieżnika. Ten jednak informuje nas tylko o tym, że bieżnik jest płytszy niż wspomniane 1,6 milimetra. By móc zareagować wcześniej i wymienić opony zanim jazda stanie się niebezpieczna, warto wyposażyć się w specjalną miarkę – jej koszt to zaledwie kilka złotych. W zastępstwie można użyć zwykłej zapałki lub wykałaczki, którą wsuniemy między klocki.
Jak długo używać opon?
Zużycie bieżnika to nie wszystko. Na osiągi i bezpieczeństwo opon równie duży wpływ mają procesy starzenia gumy. Stara opona, jeśli była eksploatowana niezbyt intensywnie, na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo dobrze. Może jednak parcieć i pękać, co wyklucza jej dalsze użytkowania. Według specjalistów maksymalny czas eksploatacji opon to dziesięć lat, mierzone od daty produkcji. Pamiętajmy, że pełnię swoich właściwości ogumienie zachowuje tylko przez 5 lat. By dowiedzieć się, kiedy opona zostało wyprodukowana, spójrzmy na jej bok, na którym znajdziemy owalny kształt z czterocyfrowym kodem. Dwie pierwsze cyfry oznaczają tydzień, następne – rok. Przykład? 0217 oznacza, że z linii produkcyjnej zjechała w styczniu 2017.
Bezpieczne przechowywanie opon
Procesy starzenia możemy nieco opóźnić, przechowując ogumienie w odpowiednich warunkach. Najlepsze miejsce to niezbyt wilgotne pomieszczenie z temperaturą kilku stopni powyżej zera. Opony należy ponadto chronić przed promieniowaniem UV oraz olejami i pochodnymi ropy. Nie powinniśmy też ustawiać ich w pobliżu pracujących transformatorów, prostowników i silników elektrycznych, które wytwarzają szkodliwy dla gumy ozon.
Kolejne ryzyko związane z nieprawidłowym przechowywaniem opon to możliwość ich deformacji. Nietrudno o nią, jeśli są ustawione w pozycji pionowej. By przed montażem nie spotkała nas niemiła niespodzianka, ułóżmy je poziomo, jedna na drugiej. Nie zapominajmy też o tym, by regularnie (najlepiej co miesiąc) zmieniać ich kolejność – tę znajdującą się na dole przełóżmy na górę.
Opony letnie premium. To się opłaca?
Każdą oponę możemy zaklasyfikować do jednej z trzech klas: ekonomicznej, średniej i premium. Na polskim rynku największą popularnością cieszą się te pierwsze. Decydują o tym względy finansowe, jednak niska cena idzie w parze z niewygórowaną jakością. Co prawda spełniają one europejskie normy, jednak kupując taki komplet musimy liczyć się z niskimi osiągami, małą trwałością, głośną pracą i wysokimi oporami toczenia.
Z ekonomicznego punktu widzenia najważniejszy okazuje się ostatni parametr – zużycie paliwa w 20 procentach zależy właśnie od niego. Najlepsze opony mogą zmniejszyć spalanie aż o 0,6 litra na 100 kilometrów w porównaniu do modeli z najniższej półki. Kupno ogumienia klasy premium może więc okazać się trafioną inwestycją. Zwłaszcza, jeśli autem pokonujemy spore odległości.
Jak czytać etykiety opon?
O oporach toczenia danego modelu dowiemy się z etykiety – a konkretnie z ramki z ikoną opony i dystrybutora. Może on być zaliczony do jednej z siedmiu klas, gdzie A oznacza oponę z najlepszymi osiągami, zaś G najgorszą. Różnica między oponami z dwóch skrajnych grup jest spora. Wybierając ogumienie klasy A, rocznie możemy zaoszczędzić około 20 litrów paliwa.
Kolejna ramka zawiera ikonę opony i chmury. Informuje nas o przyczepności opony na mokrej nawierzchni. Zasady klasyfikacji są takie same jak w poprzednim przypadku – klasy od A (najwyższa) do G. To parametr ważny dla bezpieczeństwa jazdy, bo różnica w długości drogi hamowania przy prędkości 80 kilometrów na godzinę to aż 18 metrów. Ostatnia ramka z ikoną głośnika to źródło informacji na temat hałasu generowanego przez daną oponę w decybelach.
Opony letnie – gdzie kupić?
Kupno opon wysokiej jakości to duży, jednorazowy wydatek, jednak procentuje w czasie eksploatacji. Dlatego warto skorzystać z rozwiązań, które sprawią, że będzie mniejszym obciążeniem dla budżetu. Pomoże w tym Allegro i program RATY 0 PROCENT, dzięki któremu zakup możemy rozłożyć na 20 miesięcy. W opcjach wyszukiwania warto ponadto zaznaczyć opcję darmowej dostawy. W ten sposób zaoszczędzimy nawet 50 złotych.
Zakupy na Allegro to nie tylko oszczędności, ale też pewność, że trafią do nas opony od sprawdzonego dostawcy. Od tego często zależy jakość ogumienia, bo firmy-krzaki nie zawsze magazynują je w złych warunkach. Na Allegro kupna nieodpowiednio przechowywanych opon łatwo uniknąć dzięki programowi Super Sprzedawca. By otrzymać ten status, dostawca musi zebrać dużą ilość pozytywnych opinii od klientów, a ostateczną decyzję o jego przyznaniu podejmują administratorzy serwisu. To pomaga wyróżnić firmy oferujące opony wysokiej jakości.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
“Duży Range”, "flagowy Range” lub - kierując się oznaczeniami producenta - Range Rover L460. Nazw sporo, ale wszystkie dotyczą jednego modelu - najbardziej luksusowego, największego i najdroższego, jaki możecie znaleźć w katalogu Land Rovera. Sprawdziłyśmy, co możemy kupić, jeżeli “zwykły” luksus to dla nas jeszcze za mało. -
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
-
Nowa Toyota Hilux Mild-hybrid 48V od 170 900 zł netto
-
Dacia Duster z tytułem CAR OF THE YEAR POLSKA 2025
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
A nie wydaje wam się, że jednak lepszą opcję jest używanie opon całorocznych? Ja sam mam fajne modele ze sklepi na Grunwaldzkiej, który nazywa się Ring Auto Premio. Generalnie polecam, na pewno mnie zabawy niż wymiana ogumienia co pół roku.