
Ojciec zadzwonił na policję, że jego córka jeździ pod wpływem alkoholu
Obywatelska postawa, jaką niewątpliwie jest informowanie policji o pijanych kierowcach, godna jest pochwały. Ta konkretna sytuacja była jednak bardzo nietypowa.
Około godziny 22:00 dyżurny otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca Giżycka, że jego córka jeździła autem będąc w stanie nietrzeźwości. Na miejsce pojechał patrol policji, który dowiedział się od 58-latka, że godzinę wcześniej rozmawiał on z córką przez telefon. Wracała ona właśnie do domu, a kilkanaście minut później, gdy mężczyzna ponownie skontaktował się z córką, ta była już w Giżycku. Ojciec podczas rozmowy zdziwił się „bełkotliwą mową” córki. Po chwili połączenie zostało zerwane.
Pijany zawiesił auto na barierze, więc poszedł na komisariat o wszystkim opowiedzieć
Po pewnym czasie córka ponownie zadzwoniła do ojca i poprosiła o zrobienie herbaty. Gdy mężczyzna wyszedł na parking, zauważył nieopodal pod sklepem zaparkowane auto córki. Kiedy podszedł do auta zobaczył, że kobieta siedzi za kierownicą, a gdy otworzył drzwi, wyczuł od niej woń alkoholu. Natychmiast wyciągnął ją z auta i skierował się z nią do domu, gdzie nakazał, zadzwonić na policję i przyznać się do jazdy w stanie nietrzeźwości.
Pijany wypadł starym Golfem z drogi. Zginął pasażer, a kierowca uciekł
Jak dodał, do przyjazdu policyjnego patrolu, miał córkę cały czas na oku i gwarantował, że kobieta w tym czasie nie piła żadnego alkoholu. Podczas wykonywania czynności 33-latka kilka razy zmieniała wersję wydarzeń, mówiąc m.in., że alkohol wypiła po przybyciu do domu. W pierwszym momencie odmówiła poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Kolejne badanie stanu trzeźwości wykazało, że miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Teraz policjanci szczegółowo wyjaśniają sprawę 33-letniej mieszkanki Giżycka. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi jej do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów nie krótszy niż 3 lata oraz dotkliwa kara finansowa.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: