Odzież motocyklowa… a co ze skuterami?

Bardzo wiele mówi się o ciuchach motocyklowych, teoretycznie temat wydaje się wyczerpany, a jednak wszyscy z uporem zapominają o małych jednośladach.

W naszym prawie istnieje zapis nakazujący nosić kask podczas jazdy jednośladami. No i rzeczywiście: zarówno miłośnicy motocykli, jak i mniejszych jednośladów stosują się do tej zasady. Motocykliści jednak, za namową znajomych, reklam, dzięki czytaniu wielu tekstów, które na ten temat napisano, inwestują w odzież motocyklową, a nie tylko w kask. Do tego dochodzą rękawiczki, kurtka, buty, wszelkiej maści ochraniacze, spodnie czy kombinezony.  To wszystko wyposażone w protektory. Dlaczego jednak skuterzyści nie stosują się do tych, jakże ważnych zasad własnego bezpieczeństwa? Czyżby nie cenili swojego życia i zdrowia?

Przecież to jedzie tylko 50 km/h

W większości od ludzi jeżdżących na skuterach słyszy się, że przy tak małych prędkościach przecież nie może się nic stać. Jest to jednak oczywista bzdura! Jadąc na rowerze, na normalnej drodze, w razie wypadku można się nieźle poharatać, a przecież motorower jedzie zwykle szybciej niż rower. Krótkowzroczność właścicieli małych jednośladów na tym się nie kończy. Zdają się oni nie myśleć nawet o zderzeniu z samochodem, mimo tego, że bardzo często narzekają na innych użytkowników dróg. „Ktoś mnie prawie zepchnął”, „zajechał mi drogę” itp., itd.

Problemem w tym wypadku zdaje się też niedostateczna liczba informacji na temat tego, że na skuter powinno się i trzeba się inaczej ubrać.

fot. flickr.com

Piękna Vespa, kask w kwiatki i spódniczka

Latem bardzo często widzę bardzo ładny widoczek. Dziewczyna jedzie do pracy na skuterze na przykład marki Vespa, w otwartym kasku w kwiatki. Niestety w większości wypadków ten ostatni element został zakupiony tylko i wyłącznie ze względu na wygląd. Szanowne panie – jest wiele markowych skorup w kwiatki, motylki czy inne ulubione motywy, w każdym kolorze tęczy, tylko warto na nie wydać więcej niż 100 zł. Kask to jedyna rzecz, jaka chroni waszą głowę! Powinien mieć odpowiedni certyfikat, trwałą i lekką skorupę, a dłuższa szybka może nie jest tak ładna stylistycznie, ale zapewnia większy komfort jazdy.

Druga rzeczą jest brak rękawiczek. U motocyklistów jest to jedna z żelaznych pozycji. Zapewniają one ciepło i komfort nawet podczas kiepskiej pogody, a takiej nie będzie brakować zwłaszcza podczas pierwszych dni sezonu. Warto w nie zainwestować i nie zastanawiać się, jadąc na przykład do pracy ,„dlaczego tak bardzo zimno mi w ręce”, a skupić się na tym co się dzieje na drodze.

Przypominam także, że spódniczka, nawet taka najładniejsza z aktualnie modnej sieciówki, nie jest najbardziej odpornym na ścieranie materiałem. Odsłonięte nogi w baletkach to strasznie zły, żeby nie powiedzieć głupi pomysł. Jeżeli nie chcecie przesadzać, bo oczywiście nie namawiamy do jazdy na 50-tce w skórzanym kombinezonie do pracy, zainwestujcie w dżinsy motocyklowe i wyższe buty. Chociażby TCX-y wyglądające jak stylowe trampki w stylu Conversów. Pod siedzenie skutera wrzućcie spódniczkę i baletki i przebierzcie się w pracy. Dzięki temu unikniecie brzydkich blizn, których na pewno podczas tarcia o asfalt w samej spódniczce się nabawicie.

fot, materiały prasowe

To samo tyczy się kurtki. Naprawdę w razie wypadku, czego wam nie życzymy, przydadzą się ochraniacze. Marki motocyklowe proponują lekkie kurtki, z pełnym zestawem protektorów, które idealnie dopasują się stylem do skutera. Jeżeli nie chcecie czegoś, co już na pierwszy rzut oka będzie wyglądać na „motocyklowe ciuchy”, poszukajcie takich firm jak Armadillo. Marka proponuje płaszcze i kurtki w ciekawych krojach, po których nie widać, że w środku mają protektory.

Stylowo i bezpiecznie

W dzisiejszych czasach na szczęście ciuchy – czy to na motocykl, czy to na skuter – nie są trudno dostępne, a wybór jest ogromny (tyczy się to również cen). Nie ma problemu z dopasowaniem ciuchów do skutera, czy też na przykład do ukochanego kasku w motylki. Wystarczy trochę poszukać i przede wszystkim zdać sobie sprawę, że tylko protektory i specjalne materiały chronią nas w trakcie wypadku. Może skuter jedzie tylko 50 km/h, ale samochód, który w niego uderzy, może jechać równie dobrze 150 km/h. Jeżeli nie wierzycie mi na słowo, że przydadzą wam się specjalne ciuchy na skuter, przejrzyjcie internet i zdjęcia z wypadków z udziałem małych jednośladów. Może taka terapia szokowa, a że będzie szokowa – nie wątpię, otworzy wam oczy.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze