Obowiązkowy system niepozwalający na przekraczanie prędkości nie będzie jednak taki straszny?
Pisałyśmy pół roku temu o pracach Komisji Europejskiej nad wprowadzeniem do nowych samochodów obowiązkowego systemu, który zapobiegałby przekraczaniu prędkości przez kierowców. Najnowsze informacje na ten temat dają nadzieję wszystkim tym, którzy lubią mocniej wcisnąć gaz.
Przypomnijmy – od maja 2022 roku wszystkie nowo homologowane modele, przeznaczone do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej, będą musiały być wyposażone w „Inteligentny Asystent Prędkości” (Intelligent Speed Assistance). To już postanowione, ale Komisja Europejska nie zadecydowała nadal, w jaki sposób ten system ma zapobiegać przekraczaniu przez kierowcę dozwolonej prędkości.
Volvo pojedzie maksymalnie 180 km/h – wyjaśniamy, o co tak naprawdę chodzi
Jasne stanowisko w tej sprawie, przedstawili ostatnio reprezentanci Niemiec, Szwecji, Włoch oraz Francji. Według nich asystent nie powinien w żaden sposób ingerować w poruszanie się pojazdu, a jedynie sygnałem dźwiękowym dać znać kierującemu, że jedzie zbyt szybko. Co więcej, przedstawiciele Niemiec i Szwecji zasugerowali również jeszcze łagodniejsze rozwiązanie – wyświetlanie jedynie informacji o obowiązującym ograniczeniu prędkości, w sposób dobrze widoczny dla kierującego. Taki znak wyświetlany na wskaźnikach pojazdu mógłby mrugać lub przybierać czerwony kolor, jak ma to obecnie miejsce w wielu modelach, aby łatwiej zwrócić uwagę kierowcy.
Dotychczas faworyzowanym rozwiązaniem było ograniczenie mocy silnika po wykryciu przez system, że jedziemy zbyt szybko, doprowadzając do zmniejszenia prędkości do zgodnej z limitem. Z pewnością skuteczne, ale jednocześnie kontrowersyjne. To kierowca powinien mieć pełnię władzy nad pojazdem, także ze względów bezpieczeństwa. Co prawda byłaby możliwość „przegłosowania” samochodu poprzez wciśnięcie gazu do oporu, ale to nie rozwiązuje problemu. Wyobraźcie sobie, że wyprzedzacie inny pojazd, aby zrobić to sprawnie przekraczacie na moment prędkość, więc w trakcie manewru wasz samochód zaczyna zwalniać – wciskacie zatem gaz w podłogę. Efekt jest taki, że wyprzedzanie trwa dłużej niż powinno, a wy byliście zmuszeni do znacznego przekroczenia prędkości, ponieważ nie mogliście ani na moment ruszyć prawej nogi. Ciekawe czy policjant przyjąłby takie tłumaczenie: „Wiem panie władzo, że jechałem 120 km/h przy ograniczeniu do 70 km/h. Chciałem najwyżej 90 km/h, ale Komisja Europejska mnie zmusiła”. Z tego powodu kierowcy masowo zaczęliby korzystać z opcji dezaktywacji systemu (a taka ma być) po każdym uruchomieniu pojazdu, co kłóci się z całą ideą.
Obowiązkowe ograniczniki prędkości w autach – dobry pomysł wprowadzany bez głowy?
Żeby nie było wątpliwości – uważamy system ostrzegający kierowcę o zbyt szybkiej jeździe za świetny pomysł. Wielu kierujących łamie przepisy nieświadomie – nie zerkając na prędkościomierz albo nie zwracając uwagi na znaki. Asystent przywołujący ich do porządku to kolejny krok w poprawie bezpieczeństwa na drogach. Nie można jednak zapominać o niedoskonałości obecnej technologii oraz o tym, że nie jest nieomylna (pisaliśmy o tym szerzej w naszym poprzednim artykule na temat obowiązkowego ogranicznika prędkości – link powyżej). Tym bardziej nie może podejmować decyzji za kierowcę, ani być uciążliwa. Proponowany przez niektóre kraje sygnał dźwiękowy to dobry pomysł, podobnie jak rozważane już wcześniej alternatywy – pedał gazu stawiający większy opór lub wibrujący. Z pewnością nie zniechęcałyby tak kierowców i skłaniały ich do wyłączenia asystenta, jak odcinanie mocy.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Rozwiązanie jest proste: w razie wykrycia przekroczenia prędkości system może wyciszyć muzykę (radio czy bluetooth) i odtwarzać irytujący sygnał pikania – taki, jak przy niezapiętych pasach.
Bezmózg będzie miał do wyboru, jechać przepisowo i delektować się „czystym ulicznym przekazem” rapera, który bez autotune brzmi jak stulejarz lub jechać nieprzepisowo w rytm „beep beep beep beep…” XD