Nowy przepis już wkrótce. Zagrożeni szczególnie będą właściciele diesli oraz silników benzynowych
Już niedługo wejdzie w życie nowy przepis, który najbardziej uderzy w kierowców samochodów z silnikiem benzynowym lub Diesla. Strażnicy będą mogli nawet nałożyć mandat do 500 zł. Czego dokładnie dotyczy nowy przepis?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracuje nad nowym przepisem, który będzie mógł nałożyć mandat na kierowców, którzy wjadą bez specjalnych uprawnień do czystej strefy. Przypomnijmy znaczenie hasła „czysta strefa”:
Strefa czystego transportu to narzędzie służące do ograniczenia emisji zanieczyszczeń komunikacyjnych, m. in. pyłów i tlenków azotu, zmniejszania natężenia ruchu samochodowego na obszarze silnie użytkowanym przez pieszych, a także podnoszące ich komfort poruszania się.
Do tej pory za wjazd do takiej strefy bez uprawnień można było otrzymać tylko upomnienie, teraz prawdopodobnie kierowcy samochodów z silnikiem benzynowym lub Diesla będą otrzymywać dotkliwe kary w postaci mandatu do 500 zł.
Kraków jako pierwszy wprowadził w Polsce strefę czystego transportu. Kilka dni później do sądu trafił pozew, który zaskarżył decyzję Rady Miasta Krakowa. Mieszkający w granicach strefy i prowadzący na jej terenie działalność przedsiębiorcy zaskarżyli powstanie SCT.
Aktualnie uchwała zezwala na wjazd do strefy wyłącznie mieszkańcom oraz przedsiębiorcom i taksówkom (do końca 2025 r.). Nie przewidziano w niej wyjątków np. pojazdów transportu zwłok, samochodów budowy, aut pracowników ochrony, firm kurierskich innych niż znajdujący się w Rejestrze Operatorów Pocztowych, a nawet autokarów z turystami.
Jak uniknąć mandatu? Nie będziemy zbyt kreatywne, ponieważ jedynym rozwiązaniem, aby uniknąć mandatu jest nie wjeżdżanie do czystej strefy bez ważnego upoważnienia. W najbliższym czasie również mają zostać rozszerzone uprawnienia strażników miejskich, którzy będą mogli wystawiać mandaty kierowcom samochodów spalinowych, którzy mimo zakazów wjadą do strefy czystego transportu.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: