Nowy 5-drzwiowy Mini Cooper S pojawi się już w marcu! Co o nim wiemy?
Nowe 5‑drzwiowe Mini ma łączyć w sobie charakterystyczną frajdę z jazdy i indywidualny styl z dodatkową porcją funkcjonalności. Teraz świeże akcenty stylistyczne, unikalny dach Multitone, wysokiej klasy dopracowane wnętrze i dodatkowe funkcje sprawiają, że pięciodrzwiowy wariant nadwozia Mini zyskuje na atrakcyjności.
5-drzwiowe Mini oferuje wszystkie cechy małego samochodu brytyjskiej marki premium, a do tego zdecydowanie wyższy komfort i więcej przestrzeni dla pasażerów i bagażu. Większy o 72 mm rozstaw osi w porównaniu z 3-drzwiowym Mini i dłuższe o 160 mm nadwozie robią różnicę. Pasażerowie na tylnej kanapie mają ułatwione wsiadanie już dzięki dodatkowym drzwiom z tyłu, a w środku mogą cieszyć się zauważalnie szerszym wnętrzem i większą przestrzenią na nogi i nad głową, a także niezwykłą wszechstronnością. Złożenie oparcia tylnej kanapy dzielonego standardowo w proporcjach 60:40 pozwala zwiększyć pojemność bagażnika z 278 do 941 l.
Nowa koncepcja pojazdu w segmencie małych samochodów pozwoliła Mini trafić ze swoją typową do nowych grup docelowych. Na całym świecie sprzedano ponad 500 tysięcy 5-drzwiowych Mini. W samym tylko 2020 roku 56 tysięcy klientów wybrało właśnie ten model.
Przeczytaj też: Test Mini Cooper SE – elektryczny mini gokart
Precyzyjnie zmodyfikowana stylistyka 5-drzwiowego Mini ma kontynuować ten sukces.
Z przodu sześciokątna atrapa chłodnicy i okrągłe reflektory, będące znakiem rozpoznawczym modelu, mają teraz jeszcze bardziej wyrazisty charakter. Reflektory diodowe oferowane są obecnie w wyposażeniu standardowym, podobnie jak diodowe lampy tylne z charakterystycznym motywem flagi Union Jack. Pionowe wloty powietrza zastępują reflektory przeciwmgielne, których funkcję przejęły światła na złą pogodę. Podobnie jak funkcja matrycowa świateł drogowych są one częścią opcjonalnych diodowych reflektorów adaptacyjnych. Również zderzak lakierowany teraz w kolorze karoserii podkreśla nowoczesny, szlachetny wygląd przodu.
Oprócz elementów zewnętrznych Piano Black o rozszerzonym zakresie, nową możliwość indywidualizacji wyglądu 5-drzwiowego Minidaje opcjonalny dach Multitone. Ponieważ został on wydłużony, podobnie jak i rozstaw osi, w porównaniu z 3-drzwiowym Mini, atrakcyjność gradientu kolorystycznego od San Marino Blue z przodu przez Pearly Aqua w środku po Jet Black w tylnej części jest tutaj szczególnie efektowna.
Dach Multitone można łączyć z niemal wszystkimi lakierami oferowanymi w 5-drzwiowym Mini, w tym z nowym lakierem metalizowanym Rooftop Grey. Ten mocny i elegancki odcień szarości lekko wpadający w srebro idealnie uzupełnia błyszczącą spektakularną kolorystykę dachu.
Przeczytaj też: Test Mini John Cooper Works – fabryka endorfin
Przestronność wnętrza 5-drzwiowego Mini komponuje się z dopracowaną stylistyką kokpitu i nowymi funkcjami komfortu. Centralne otwory wentylacyjne umieszczone w jednej płaszczyźnie z powierzchniami wewnętrznymi oraz nowa stylistyka centralnego zestawu wskaźników, w którym standardowo montowany jest teraz ekran dotykowy o przekątnej 8,8 cala. Najważniejsze elementy po stronie kierowcy to opcjonalny wielofunkcyjny wyświetlacz wskaźników oraz oferowana teraz w standardzie skórzana kierownica sportowa z nowymi przyciskami wielofunkcyjnymi. Po raz pierwszy jako wyposażenie dodatkowe dostępne jest także ogrzewanie kierownicy.
Również światło bardziej niż kiedykolwiek dotąd przyczynia się do dobrego samopoczucia wewnątrz 5-drzwiowego Mini. Grafika centralnego zestawu wskaźników i cyfrowego wyświetlacza kokpitu może zmieniać się w zależności od nastroju. Do wyboru są tryby „Lounge” i „Sport”, każdy o innej kolorystyce. Ustawienia wyświetlaczy można dostosować zarówno do trybów jazdy Mini, jak i łączyć z kolorystyką nowego opcjonalnego oświetlenia ambientowego. Dzięki temu przestronnością i komfortem wnętrza 5-drzwiowego Mini można cieszyć się w niezwykle nastrojowej atmosferze.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: