Nasz znajomy rowerzysta znów się kompromituje. Tym razem pouczając kierowców
Jeśli śledzicie nasz serwis, to dobrze wiecie kogo mamy na myśli mówiąc „znajomy rowerzysta”. Tym razem popisał się swoją ignorancją co do przepisów dotyczących (głównie) kierowców samochodów.
To nagranie pokazuje efekt działania dość ciekawego mechanizmu psychologicznego, który nie raz widzimy na drogach. Dana osoba, poznawszy obiegowe, błędne i sprzeczne z elementarną logiką spojrzenie na zagadnienie z ruchu drogowego, uznaje się za eksperta w tej kwestii i zamierza pouczać innych. Ba, nawet montuje filmik ze strzałkami, podpisami i głupawą muzyczką w tle, aby cały internet mógł ze smutkiem pokiwać głową… nad niedouczeniem i ignorancją autora.
„Jezdnia jest dla wszystkich” tłumaczy rowerzysta, narażający swoje zdrowie i życie
No, ale przejdźmy do meritum. Nasz znajomy rowerzysta ponownie wybrał się na przejażdżkę dwupasmową drogą krajową numer 91 w kierunku Łodzi. Tym razem nie nagrał tego, jak utrudnia ruch i stwarza sam dla siebie śmiertelne zagrożenie, lecz zwrócił uwagę na samochody poruszające się w przeciwnym kierunku. Dojeżdżały one do zwężenia, a wszyscy wiemy, jak to wygląda w Polsce. Pomimo wprowadzenia obowiązku jazdy na suwak, kierujący dzielą się zwykle na dwie grupy, które ładnie podpisał nasz znajomy rowerzysta.
Rowerzysta który myśli, że wolno mu wszystko, wraca z kolejnym nagraniem
Największa z nich to ci stojący „solidarnie w kolejce”. Bo wiecie, znak „zwężenie za 800 m” tak naprawdę oznacza „zacznijcie tworzyć kilometrowy korek już tutaj”, albo „drugi pas to lawa”, jak w zabawach dziecięcych. Druga grupa kierowców to oczywiście „cwaniaki”. Tak określa się osoby kierujące się znajomością przepisów, albo przynajmniej odrobiną zdrowego rozsądku, które uważają, że oba pasy są po to, żeby z nich korzystać. Wiecie, kierowcy, którzy myślą: „Skoro zwężenie jest za 800 m to zmienię pas za 800 m”.
Korytarz życia i jazda na suwak obowiązkowe dla kierowców
Na koniec warto wspomnieć o zachowaniu samego rowerzysty. Na początku, tak jak na poprzednich nagraniach, ignoruje obowiązek poruszania się poboczem, ale później nieśmiało na nie zjeżdża. Co prawda dalej się trzyma się samej krawędzi (może pobocze to też lawa?), co nadal może być niebezpieczne, ale jest to jakiś krok w dobrym kierunku. Niektórzy komentatorzy wytykają mu co prawda, że jedzie na wprost pasem do skrętu w prawo, a później powierzchnią wyłączoną z ruchu, ale w tym względzie byśmy go rozgrzeszyli. Zastanówcie się bowiem, co jest bardziej niebezpieczne – przejazd powierzchnią wyłączoną z ruchu, czy zjechanie rowerem z pobocza na pas drogi, po której samochody mogą jechać 100 km/h?
Najnowsze
-
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r. -
Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
-
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
-
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
-
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Zostaw komentarz: