
Najdroższa tablica rejestracyjna świata – kosztowała tyle co trzy Bugatti!
Wyróżniająca się tablica rejestracyjna może być ciekawym sposobem na wyróżnienie się na ulicy, albo stylowym dodatkiem do wyjątkowego samochodu. Ale czy może być dodatkiem kilkukrotnie droższym od niezwykle rzadkiego i ekskluzywnego samochodu? Okazuje się, że tak.
Ile kosztuje indywidualna tablica rejestracyjna?
Każdy chętny na indywidualną tablicę rejestracyjną musi przygotować się na spory wydatek, ale dla wielu kierowców wcale nie zaporowy. Aby otrzymać blachy z wymyślonym przez siebie napisem, trzeba zapłacić 1000 zł. Tablica indywidualna dostępna jest także dla motocyklistów i muszą oni zapłacić 581 zł.
Sprzedano najdroższą tablicę rejestracyjną w historii
W trudniejszej sytuacji są kierowcy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie o wiele trudniej jest się wyróżnić, a ponadto prawo nie przewiduje możliwości stworzenia własnej tablicy rejestracyjnej. Pozostaje więc wybieranie wśród istniejących wzorów, a te osiągają astronomiczne ceny.
Właśnie zresztą został pobity rekord na jednej z aukcji. Za tablicę składającą się z oznaczenia „P 7”, anonimowy kupiec zapłacił 55 mln dirhemów, czyli ponad 63 mln zł.
Wyjątkowe tablice rejestracyjne pojawiły się na Bugatti Divo, a więc modelu bazującym na Chironie. Podobnie jak on ma 1500 KM, ale wyróżnia się niższą masą własną i jeszcze bardziej niezwykłą stylistyką. Powstało tylko 40 sztuk tego auta, każda wyceniona na ponad 23 mln zł.
Trudno uwierzyć, że i tak tablice rejestracyjne na Bugatti Divo są od niego droższe i do tego rzadsze.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Komentarze:
Edyta - 15 kwietnia 2023
To już nawet nie jest chory świat… ten świat jest popyyerdolony.