
Motocyklista wywinął kozła przez maskę samochodu
Kolizja motocyklisty z autem skończyła się bez poważniejszych obrażeń. Wiecie kto w tej sytuacji zawinił?
Monitoring zarejestrował moment, w którym srebrna Toyota została wpuszczona na ulicę przez inne auto. W tym momencie nadjechał motocyklista, wyprzedzający samochody. Żaden z kierujących nie miał szansy na uniknięcie kolizji. Kierujący jednośladem wywinął salto w powietrzu, ale jak sam później napisał „poszkodowana” została tylko prawa noga.
To teraz szybki quiz – kto ponosi winę za to zdarzenie? Obejrzycie uważnie nagranie. Odpowiedź podajemy poniżej.
Winny jest kierowca Toyoty. Wyjeżdżał z posesji, a więc włączał się do ruchu i był zobowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim innym uczestnikom ruchu. Ponadto w tym miejscu znajdowała się linia przerywana, więc motocyklista miał pełne prawo wyprzedzać samochody. Jedyna możliwość podważenia tego, to udowodnienie, że kierujący jednośladem przekroczył dopuszczalną prędkość, a następnie dowiedzenie, że wpłynęło to na przebieg zdarzenia.
Najnowsze
-
XPENG w Polsce: poznaj kolejną chińską markę, która chce podbić Polskę i Europę
Chińskie marki samochodowe? Brzmi znajomo, prawda? Ale XPENG to coś więcej niż tylko kolejny gracz z Dalekiego Wschodu, który chce podbić europejskie rynki. To marka stawiająca na trzy filary, które mogą przekonać nawet najbardziej sceptycznych polskich kierowców. -
Czy Twój samochód niszczy planetę? Szokująca prawda o emisjach CO2 i codziennych wyborach
-
Motocykl w firmie: jak legalnie odliczyć VAT i koszty? Sprawdź, co mówią przepisy!
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Zostaw komentarz: