Motocyklista oszukał przeznaczenie
Słyszeliście kiedyś o czymś takim, jak efekt Shimmy? Ten motocyklista miał niebywałe szczęście - mógł zginąć pod kołami ciężarówki.
Shimmy to w wielkim skrócie zjawisko wpadania przedniego koła w niebezpieczne wibracje, które powodują szybkie i niekontrolowane ruchy kierownicy. Shimmy może być delikatne i łatwe do opanowania, ale czasami efekt jest tak mocno, że kierowca wypadnie z siodła.
Motocykl nie musi jechać bardzo szybko. Czasami wystarczy zaledwie 60 km/h i przejazd po nierównych torach tramwajowych, żeby wywołać tańczenie kierownicy.
W tym przypadku sytuacja była trudna do opanowania. Efekt Shimmy wrzucił kierowcę w przestrzeń pomiędzy naczepą za tylnymi kołami ciężarówki. Na szczęście oprócz kilku obtarć nie stało się nic złego.
Najnowsze
-
Ferrari i Iveco kolejny raz łączą siły w Formule 1
Iveco od ponad 20 lat jest jednym z głównych sponsorów Ferrari w F1. Współpracę oby firm można uznać za bardzo owocną, o czym świadczą ostatnie ogłoszenia. -
Odświeżone Porsche 911 Carrera T zostało zaprezentowane. Ma być jeszcze lepsze niż jego poprzednik
-
Ford Performance Motorsports łączy siły z zespołem HRT. Ford Mustang GT3 wyjedzie na tor w 2025 roku
-
Ford Bronco w edycji specjalnej pojawi się w 2025 roku
-
Rolls Royce świętuje 60 urodziny filmu ,,Goldfinger” specjalnym modelem
Zostaw komentarz: