
Motocykl BMW K 100 w pięknej aranżacji Paula Hutchinsona
Ciszę czystego, górskiego powietrza australijskiego eukaliptusowego lasu przerwała kakofonia dźwięków – szeroką wstęgą asfaltowej drogi przemknął The Hornet, a na nim Paul Hutchinson, twórca tego imponującego wcielenia K 100.
Pokazując całą tą zręczność i precyzję, jakiej można by się spodziewać po byłym pilocie F/A-18 Royal Australian Air Force, Paul bez wysiłku prowadził Szerszenia malowniczą i technicznie trudną trasą. The Hornet zaczął swoje życie w 1983 r. jako zwyczajny K 100 RS, ale teraz jest już wręcz unikatową maszyną. Brzmi, wygląda i prowadzi się kompletnie inaczej, choć nadal jego sercem jest charakterystyczna czterocylindrowa „cegła”.
Gdy K 100 pojawił się na rynku, była to dla BMW Motorrad najbardziej radykalna przemiana w historii. Z unikatowym czterocylindrowym leżącym silnikiem i rewolucyjnym Compact Drive, nowa Seria K wywołała powszechny entuzjazm. Czterocylindrowy silnik K miał potem urosnąć z początkowej pojemności 1000 cm3 do 1100, aż wreszcie do 1200. Gdy na końcu swej kariery ta charakterystyczna jednostka napędowa zakończyła swój rynkowy żywot w luksusowym turystyku K 1200 LT, zdążyła dowieść ponad wszelką wątpliwość, że jest niezawodna, mocna i wyjątkowo trwała.
The Hornet (nazwany tak od bojowego samolotu RAAF) jest „produktem finalnym” dwóch dużych projektów. Pierwszy z nich niefortunnie zakończył się na Tasmanii. Podczas podróży Paula z jego partnerką, która akurat siedziała za kierownicą, doszło do wypadku, w wyniku którego piękny motocykl zamieniony został w odpis firmy ubezpieczeniowej. Paul jednak zebrał pogięte i poobijane truchło, a potem rozpoczął budowę od nowa. Główne elementy powracającej do życia „Cegły” zostały odtworzone, ale przód został zastąpiony przez widelec upside-down z Yamahy R1, zaś Paralever (czyli tylny wahacz zintegrowany z obudową wału napędowego) przywędrował z późniejszego modelu 1100. Dzięki temu właściciel ma teraz pełny wybór nowoczesnych gum oraz zdecydowanie lepsze prowadzenie i hamulce. Wkładem Yamahy w ten projekt jest jeszcze elegancka przednia lampa od modelu MT-03, nadająca tej bestii agresywną twarz.
„Hornet fantastycznie się prowadzi i daje wrażenie nowoczesnego sportowego motocykla. Dobrze trzyma się drogi, a hamuje teraz na poziomie mojego BMW K 1200 R” – powiedział Paul. „Ten projekt zajął mi 12 miesięcy i bardzo jestem z niego zadowolony. Malowany na wściekły pomarańcz (fabryczny kolor klasycznego R 90 S) wyróżnia się i wszędzie przyciąga uwagę. Na imprezie Continental Classic Day, która odbyła się w Mid-Life Cycles w Richmond (w kwitnącym centrum miasteczka na przedmieściach Melbourne) uzbrojeni w kamery wielbiciele cały czas otaczali Szerszenia” – powiedział Paul.
Unikatowe cechy Horneta zostały także zauważone przez organizatorów prestiżowego Oil Stained Bike Show. Na tę ważną imprezę zapraszane są tylko te customowe motocykle, po których widać kreatywność, piękny design i doskonałość budowy. The Hornet w tej pięknej kolekcji pięknie wykonanych motocykli okazał się rewelacją. K 100 RS został przekształcony w oszałamiający wizualnie motocykl. Nie tylko do podziwiania, bo Paul Hutchinson stworzył maszynę, którą naprawdę przyjemnie się jeździ. Szerszeń jest mistrzem customizingu – K powrócił do swojej pierwotnej natury, a dbałość o detale jest w nim zdumiewająca.
Najnowsze
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
Zmieniony na początku 2022 roku taryfikator mandatów był prawdziwą rewolucją, ponieważ kilkukrotnie podniósł wysokość kar, jakie można otrzymać za przewiny na drodze. Obecnie jest to nawet 30 tys. zł. Sprawdzamy, za co można dostać rekordowe mandaty. -
Przeterminowane paliwo! Czy paliwo ma termin przydatności?
-
Samochody na LPG do 20 tys. zł – oto 10 najlepszych modeli i ich dane techniczne
-
Dlaczego Volkswagen Transporter jest najlepszym wyborem dla firm kurierskich i logistycznych?
-
Proste sposoby na zaparowane szyby w aucie. Nie sięgaj po gąbkę ani nie włączaj klimy
Zostaw komentarz: