Moto Christmas Tree, czyli jak zrobić motochoinkę

Mierzą Cię kiczowate ozdóbki na świerku i marzy Ci się Twoje własne drzewko na Boże Narodzenie, tylko motoryzacyjne? Ania Grzesik podpowiada, w jaki sposób można zrobić sobie choinkę świąteczną, zgodną z zainteresowaniami twórcy. Oczywiście w przypadku autorki, jest to choinka mocno tematyczna.

Gwiazda Betlejemska zainspirowana logiem Mercedesa to jedyne słuszne rozwiązanie na choince w domu fanki motoryzacji.
fot. Anna Grzesik

Dzisiejszy dzień upłynął mi i mojemu Jackowi na poszukiwaniach choinki. Choć w zasadzie znacznie większe problemy przyniosły nam poszukiwania wolnych miejsc parkingowych, nie zrażaliśmy się i dzielnie przez gęste korki przemierzaliśmy aleje Katowic. Po kilku godzinach udało się znaleźć tę jedną jedyną, pierwszą, wspólną choinkę.

Potem dostaliśmy się do sklepów z akcesoriami bożonarodzeniowymi. Po szybkich oględzinach kiczowatych ozdób i zniesmaczeniu, które widzieliśmy nawzajem w swoich oczach, postanowiliśmy zrobić sobie choinkę po swojemu. Udaliśmy się w tym celu do jedynego słusznego miejsca – garażu.

Naszą uwagę od razu przykuł docisk sprzęgła przy silniku diesla wolnossącego 1.3, z nieżyjącego już Volkswagena. Miał kuszącą „dziurkę”, która aż się prosiła, by wcisnąć w nią pień choinki… Tak też zrobiliśmy. Pozbieraliśmy jeszcze inne przydatne rzeczy z półek i popędziliśmy do domu, gdzie dokonaliśmy wspólnie zwieńczenia dzieła.

Na gałązki trafiły białe, led’owe światła, różnych rozmiarów nakrętki i puszyste białe druty, z których zrobiliśmy sprężyny samochodowe (jak widać, o różnych stopniach twardości).

Stojak na choinkę z docisku sprzęgła…
fot. Anna Grzesik

Wszystko było super, jednak czegoś jeszcze nam brakowało… No tak, gwiazdy na czubek choinki! Jednomyślnie stwierdziliśmy, że jedyna słuszna na takim drzewku może być tylko ta… trójramienna.

W ten sposób zrobiliśmy sobie choinkę, na jaką nikt nam wcześniej  w domach rodzinnych nie pozwalał!

Jako że na brak pomysłów nie narzekaliśmy, a i materiałów było do wyboru do koloru, w przypływie weny twórczej narodził nam się jeszcze świecznik na stół wigilijny z wałka rozrządu i jego kół zębatych, ot taki:

fot. Anna Grzesik

Teraz pozostało nam tylko czekać na prezenty z nadzieją, że będą one również mocno tematyczne…

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze