Młodzież nie lubi samochodów – woli smsy
Statystyki przekonują nas, że nastolatki, które właśnie wchodzą w wiek uprawniający do posiadania prawa jazdy, wolą smsować i korzystać z internetu.
![]() |
fot. sxc
|
Tendencja do przeniesienia swojego życia na fora internetowe wzięła swój początek od wyprzedzających świat technologicznie młodych Japończyków. Kiedy firma Garnter przedstawiła im ankietę pt. „Pytanie dla nastolatków: auto czy smartfon?”, Japończycy jak można się domyślić opowiedzieli się za poręcznym gadżetem. Na to może mieć wpływ także perfekcyjna komunikacja miejska Japonii, która sprawia, że auta w dużych miastach stają się właściwie niepotrzebne.
Jednak obecnie Japońskie preferencje powoli przenoszą się i na inne kontynenty, rozpoczynając od Ameryki Północnej. Według podobnej ankiety przeprowadzonej przez General Motors, aż 46 procent osób pomiędzy osiemnastym, a dwudziestym czwartym rokiem życia woli mieć ciągły dostęp do internetu niż auto. Starsza generacja zgodziła się z tym stwierdzeniem tylko w przypadku 15 procent respondentów. Brak zainteresowania autami w przypadku generacji Y widać także w ilości kursów na prawo jazdy – podczas gdy w 1978 roku co drugi amerykański nastolatek uczył się prowadzić, dwa lata temu była to już tylko jedna trzecia całości.
Prawdopodobną przyczyną takiego podejścia nastolatków jest fakt, że coraz więcej młodych ludzi woli kontaktować się z rówieśnikami za pomocą smsów i komunikatorów, zamiast spotkać się w rzeczywistym świecie. Kontakt osobisty nie uznają już za potrzebny, a jeśli nie muszą się spotykać – nie muszą nigdzie dojeżdżać.
Taka postawa najmłodszych kierowców stanowi spory problem dla producentów aut. Starają się oni wszelkimi sposobami nakłonić nastolatków do kupna swojego produktu, czy to darmowymi iPhone’ami, czy rozbudowanym komputerem pokładowym z WiFi. Dobrze, że polskich nastolatków jeszcze długo nie będzie to dotyczyć – na nowe samochody i tak nie mają pieniędzy.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: