Mazda CX-5 2023 – pierwsza jazda. Jakie zmiany?
Mazda CX-5 2023 to odświeżony najpopularniejszy model japońskiej marki. Najnowsze jego wydanie tej popularności nie powinno popsuć.
Spis treści
- Mazda CX-5 2023 – czym jeździliśmy?
- Mazda CX-5 2023 – najpierw poprawiono wygląd, teraz zmieniono napęd
- Mazda CX-5 2023 – cichsze i niezmiennie wygodne wnętrze
- Mazda CX-5 2023 – unowocześnione multimedia, bezprzewodowa łączność
- Mazda CX-5 2023 – wrażenia z jazdy
- Mazda CX-5 2023 – czy jest oszczędna?
- Mazda CX-5 2023 – opinia
- Mazda CX-5 2023 – ceny w Polsce
- Mazda CX-5 2023 – galeria
Nie dalej jak kilka dni temu podzieliliśmy się z Wami wrażeniami z pierwszych jazd testowych najnowszą Mazdą CX-60 w wersji napędowej z wysokoprężnym i jakże niecodziennym, zaskakująco elastycznym i ekonomicznym silnikiem. Dziś kolejna Mazda, najpopularniejszy i najchętniej kupowany SUV/crossover japońskiej marki na świecie: Mazda CX-5. W tym przypadku japońska marka zdecydowała się na wycofanie z rynku polskiego wersji z dieslem pod maską, za to najnowszej Mazdy CX-5 otrzymały zmodernizowany układ napędowy. To właśnie jego mieliśmy okazję sprawdzić na krętych ścieżkach u podnóża Pirenejów.
Mazda CX-5 2023 – czym jeździliśmy?
Do mniejszego (od Mazdy CX-60) bestsellera japońskiej marki (niemal 400 tys. egzemplarzy sprzedanych tylko w ubiegłym roku) wsiedliśmy kolejnego dnia naszych jazd próbnych w Hiszpanii. Wybraliśmy najmocniejszy wariant silnikowy oraz prawie najwyższy poziom wyposażenia. Testowany przez nas wariant to dokładnie Mazda CX-5 2.5 e-Skyactiv G AWD AT6 Homura, czyli najmocniejszy silnik, automatyczna skrzynia i napęd na obie osie. Kolor? Nie mogło być inaczej: legendarny już wręcz Soul Red Crystal świetnie wygląda nie tylko na zdjęciach.
Mazda CX-5 2023 – najpierw poprawiono wygląd, teraz zmieniono napęd
Auto, którym się poruszaliśmy po dość wymagającej i angażującej trasie przez górskie serpentyny Hiszpanii, to najnowsza, wersja CX-5 po wszystkich zaplanowanych zmianach. Owszem, jest to wciąż generacja II, która na rynku zadebiutowała w 2017 roku, ale japońska marka już w ubiegłym roku zdecydowała się na lifting nadwozia, zmiany techniczne, nowocześniejsze multimedia, teraz doszły do tego najnowsze silniki wsparte elektryfikacją. W efekcie zmian wolnossący benzyniak o niezmiernie rzadko już dziś spotykanej w tym segmencie, wręcz nieprzyzwoicie dużej pojemności 2,5 litra, nie tylko okazuje się być silnikiem bardzo elastycznym o wysokiej kulturze pracy, ale też, z oczywistych względów, spełnia najnowsze normy emisji.
Na czym polega zmiana? Przede wszystkim na hybrydyzacji silnika Skyactiv G, który teraz nosi oznaczenie e-Skyactiv G. Literka „e” oznacza uzupełnienie układu spalinowego o miękkohybrydowy układ pracujący z napięciem 24 V. W jego skład wchodzi m.in. napędzany paskiem klinowym rozruszniko-generator (ISG), czerpiący energię z akumulatora litowo-jonowego o pojemności 218 Wh. Ładowanie zapewnia energia gromadzona w trakcie hamowania czy – co mieliśmy okazję często sprawdzić – podczas swobodnych zjazdów ze wzniesień. Co daje miękka hybryda? W planach producenta ma ona obniżyć spalanie (wynik wg WLTP dla testowanej odmiany to 7,6 l/100 km), ale istotne jest to, że dzięki ISG system start-stop działa w sposób niemal przezroczysty dla kierowcy, co zwiększa subiektywnie poczucie kultury pracy napędu. Miękkohybrydowy układ realnie wspomaga również napęd spalinowy podczas ruszania, dzięki czemu auto jest bardziej responsywne i reaguje szybciej na polecenia kierowcy.
W efekcie układ napędowy testowanej przez nas Mazdy dysponuje więcej niż przyzwoitą mocą 194 KM (przy 6000 rpm) oraz momentem obrotowym 263 Nm dostępnym od 4000 rpm. Deklarowana przez producenta dynamika to czas 9,2 sekundy do 100 km/h. Nie jest to szczególnie imponujący wynik, ale subiektywne odczucie dynamiki podczas jazdy jest dużo wyraźniejsze niż wskazywałyby na to suche liczby.
Mazda CX-5 2023 – cichsze i niezmiennie wygodne wnętrze
Mazda w ostatnich latach przyzwyczaiła nas już do pewnego, wysokiego, poziomu wykończenia wnętrz swoich modeli. Oczywiście w CX-5 kabina nie jest tak przestronna czy elegancka jak w wyżej pozycjonowanym modelu CX-60, ale i tu widać połączenie eleganckiego minimalizmu z właściwą dla japońskiej marki dbałością o detale. Dysponowałam egzemplarzem z wnętrzem wykończonym czarną perforowaną skórą z eleganckim stebnowaniem kontrastową, czerwoną nicią. Zgrabne przeszycia znajdziemy również na desce rozdzielczej, czy na boczkach drzwi dodatkowo wszystko ozdobiono elementami metalowymi.
Np. na kopułce wieńca kierownicy oczy cieszy błyszczące logo marki, czy przypominająca anodowane aluminium wstawka w dolnym ramieniu, a zgrabne przyciski fizyczne w bocznych ramieniach otoczono chromowymi ornamentami. Nawet taki drobiazg jak np. pokrętło odpowiedzialne za wybór lusterka bocznego, które chcemy elektrycznie podregulować nie jest zwykłym kawałkiem plastiku (jak w wielu modelach konkurencji) lecz ładnie radełkowanym kawałkiem metalu. Takich smaczków jest tu sporo. Oczywiście nie brakuje też dużych połaci tworzyw, ale nie rażą one poczucia estetyki, znajdują się tam, gdzie ma to uzasadnienie. Podczas jazdy dało się również zaobserwować subiektywne wrażenie (nie mieliśmy przy sobie sonometru by to obiektywnie potwierdzić) lepszego wyciszenia kabiny niż w wersji sprzed zmian.
Również w drugim rzędzie widać dbałość o detale, np. po rozłożeniu podłokietnika znaleźliśmy w nim schowek z gniazdami ładowania. Nic nadzwyczajnego, ale projektanci pamięciami, by wyścielić go miękką gąbeczką by położony w nim ładowany telefon pasażera tylnej kanapy nie obijał się podczas jazdy. W podłokietniku umieszczono też przyciski aktywujące ogrzewanie skrajnych siedzisk tylnej kanapy.
Mazda CX-5 2023 – unowocześnione multimedia, bezprzewodowa łączność
Nowa Mazda CX-5 2023 to również najnowsza wersja pokładowego systemu multimedialnego, z nowym, większym ekranem 10,25″. Mazda jak zwykle idzie pod prąd i nie poddaje się trendom wstawiania w konsoli centralnej ekranów dotykowych. To znaczy ekran jak najbardziej jest, ale kontrolujemy go za pośrednictwem obrotowego pokrętła i zestawu przycisków w tunelu centralnym pod prawą ręką kierowcy. System działa płynnie, nie zaobserwowaliśmy żadnych przycięć, jest też bezprzewodowy Apple CarPlay i Android Auto, nowością jest bezprzewodowa ładowarka indukcyjna.
Podczas jazd testowych w Hiszpanii korzystaliśmy z pokładowej nawigacji, która bez problemu nadążała ze wskazaniami (co nie jest takie oczywiste w modelach z tego segmentu), miała tylko dziwną manierę. Mieliśmy ustawiony język angielski i komunikaty nawigacyjne wygłaszane były po angielsku, a nazwy ulic, po hiszpańsku. To jest ok, ale dlaczego numery dróg były odczytywane przez „nawigatorkę” również po hiszpańsku? Dla kogoś nieznającego hiszpańskich liczebników to pewne wyzwanie.
Dodam jeszcze, że kierowcę wspiera system dookólnej obserwacji za pomocą kamer 360°, co w połączeniu z czujnikami zbliżeniowymi ułatwiało manewrowanie na wąskich uliczkach hiszpańskich miasteczek i z pewnością pomoże również kierowcom w Polsce.
Mazda CX-5 2023 – wrażenia z jazdy
Podczas spokojnej jazdy autostradami i drogami głównymi CX-5 wręcz rozpieszcza komfortem, ale dzięki temu, że w trakcie jazd testowych mieliśmy okazję pokonać również dość wymagającą, górską trasę z licznymi zakrętami, serpentynami itp., to możemy stwierdzić jeszcze jedną olbrzymią zaletę: to jeden z najlepiej prowadzących się SUV-ów w swoim segmencie. Mazda udanie zaklęła w tym modelu japońską filozofię jinba ittai, co w tradycji oznacza jedność jeźdźca z koniem, tu zamiast jeźdźca mamy kierowcą, a koni mechanicznych jest znacznie więcej, ale uznajemy, że obietnica bezpośredniości prowadzenia i tego swoistego radosnego zaangażowania podczas jazdy została w tym modelu jak najbardziej spełniona.
Mazda CX-5 2023 – czy jest oszczędna?
Jak wcześniej wspomniałam, wg danych WLTP testowany egzemplarz powinien zadowolić się średnio 7,6 l/100 km. W naszym przypadku komputer pokładowy po przejechaniu testowej, górskiej trasy o długości 101,7 km wskazał wynik 9,1 l/100 km. Z jednej strony to 1,5 litra więcej od wyników homologacyjnych, z drugiej wyznaczona nam trasa znacząco odbiegała od łagodności właściwych dla laboratoryjnego testu WLTP, więc trudno uznać ten wynik za zły.
Mazda CX-5 2023 – opinia
Najnowsza Mazda CX-5 2023 to samochód, w którym nie spełnia się maksyma, że „lepsze jest wrogiem dobrego”. W tym przypadku wprowadzone zmiany sprawiają, że auto jest jeszcze wygodniejsze, lepiej wyciszone i sprawniejsze niż w przypadku wersji sprzed liftu. Największym atutem jest nie tylko komfort, ale też prowadzenie. Auto daje kierowcy poczucie dobrej kontroli nad pojazdem. Czego nie zmieniono? Np. pojemności bagażnika, która w dalszym ciągu wynosi 522 litry (do 1395 litrów po złożeniu oparć tylnej kanapy do wysokości rolety lub do 1638 litrów po złożeniu oparć i pakowaniu po sam dach). Akurat walory użytkowe były bardzo dobre już przed zmianami, uznano więc, słusznie zresztą, że tu nie ma co kombinować.
Mazda CX-5 2023 – ceny w Polsce
Cena modelu Mazda CX-5 2023 w Polsce startuje od 150 900 zł za wersję z miękkohybrydowym układem 2.0 e-Skyactiv G (165 KM) łączonym z sześciobiegową skrzynią manualną w bazowej wersji wyposażenia Center-Line Plus. My ciesząc się (to właściwe słowo) jazdą po górskich serpentynach w okolicach Girony, korzystaliśmy z najmocniejszego wariantu Mazdy CX-5, na dodatek w prawie najwyższej wersji wyposażenia Homura. Cena w przypadku takiego wariantu startuje od 207 900 zł. Oczywiście co uda Wam się wynegocjować u dealera, to Wasze. Najdroższy wariant to topowy poziom wyposażenia Sport-Line w wersji 2.5 e-Skyactiv G 194 KM z automatem sześciobiegowym i napędem na obie osie. Cena? 213 900 zł.
Mazda CX-5 2023 – galeria
Przy okazji zajrzyjcie na nasz kanał na Youtube.
Najnowsze
-
Ford Ranger – idealny wóz strażacki
Ford Ranger to wszechstronny pickup, którego szeroka gama silników zapewnia wyjątkową ładowność i zdolność do holowania ciężkich przyczep. Najnowsza odsłona tego modelu sprawdza się również w roli samochodu straży pożarnej. -
2-milionowy Mercedes trafi do Polski. Jest to elektryczny SUV
-
Najbardziej srebrna Honda Civic na 25 lecie hybryd w Europie
-
Ferrari i Iveco kolejny raz łączą siły w Formule 1
-
Odświeżone Porsche 911 Carrera T zostało zaprezentowane. Ma być jeszcze lepsze niż jego poprzednik
Zostaw komentarz: