Karolina Chojnacka

Masz w garażu ten model Opla? Będziesz musiał wymienić najdroższy element

Wielkimi krokami do Europy nadciąga potężna akcja serwisowa. Część kierowców będzie zmuszona wymienić w swoich samochodach baterie, której ogniwa mogą w pewnych sytuacjach ulec samozapłonowi.

Wszystko zaczęło się w USA, po tym jak samoistnie spłonęło tam 12 egzemplarzy elektrycznego Chevroleta Bolta, a koncern General Motors panicznie zaczął szukać przyczyny problemu. Właścicielom Boltów zalecono, by nie parkowali swoich elektryków bliżej niż na 15 metrów od innych pojazdów. Kierowcom poradzono też, by nie ładowali baterii do pełna, ponieważ zwiększało to ryzyko pożaru.

W końcu GM wraz z dostawcą ogniw – LG Enery Solutions – znaleźli przyczynę usterki. Partia ogniw podwyższonego ryzyka mogła być zamontowana w aż 140 tysiącach samochodach elektrycznych koncernu.

Jak ustalił portal elektrowoz.pl, akcja wymiany modułów baterii obejmie nie tylko Chevrolety Bolty EV, ale też każdego Opla Ampera-e.

Co prawda Opel Ampera-e nie był oferowany przez dealerów na polskim rynku, ale w Polsce są zarejestrowane egzemplarze z importu. Jeżeli firma ma dane kontaktowe właścicieli, to wkrótce mogą oni spodziewać się zaproszenia na umówienie terminu wymiany baterii. Można też na własną rękę odezwać się do salonu, gdzie dany egzemplarz Opla Ampera-e pierwotnie sprzedano. Lepiej z tym nie zwlekać, ponieważ chodzi tu o poważną usterkę dotyczącą bezpieczeństwa.

Jak podaje elektrowoz.pl, wadliwa partia ogniw LG została zamontowana także w niektórych Hyundaiach Kona Electric.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze