Mandaty, straż miejska, kary dla pijanych kierowców – zmiany

Jakiej wysokości mandaty nas czekają, czy będą uzależnione od pensji, czy Straż Miejska będzie mieć prawo kontroli fotoradarem i jakie konsekwencje będą czekać pijanych kierowców - oto projekt zmian, który w tym tygodniu trafi do Sejmu.

W konsekwencji wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców i nagłośnienia kilku takich zdarzeń przez media, politycy uznali za słuszne, aby zgłębić temat i zaproponować rozwiązanie, mające na celu zmniejszenie liczby wykroczeń i przestępstw drogowych w Polsce. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Stanisław Żmijan zapowiedział, że projekt zmian zostanie złożony w Sejmie jeszcze w lutym. Czego ma dotyczyć?

Panie władzo, ale… czyli kłamstwa kierowcówczytaj tutaj.

 

fot. Motocaina.pl

1. Kary mają być naliczane w powiązaniu z ogłaszanym przez Główny Urząd Statystyczny średnim wynagrodzeniem w poprzednim roku. Obecnie jest to około 3,6 tysiące złotych.

2. W przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości do 10 km/h mandat będzie wynosił 1,5 proc. średniej pensji. Od 11 do 20 km/h będzie to 3 proc., od 21 do 30 km/h, – 5 proc., od 31 do 40 km/h, – 9 proc., a od 41 do 50 km/h – 14 proc. Jeśli prędkość zostanie przekroczona o ponad 50 km/h, to mandat będzie wynosił 20 proc. średniego wynagrodzenia, czyli ok. 750 zł.

3. Dwukrotnie mają zwiększyć się mandaty za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Jeśli ktoś przekroczy prędkość po raz czwarty, to mandat będzie większy o kolejne 50 proc.

4. Oprócz pozbawienia straży miejskiej prawa do kontroli fotoradarowej – projekt będzie także zakładał, że Inspekcja Transportu Drogowego będzie dysponowała tylko i wyłącznie fotoradarami stacjonarnymi, fotoradary mobilne będzie mogła stosować policja.

5. Jeśli kierowcę zarejestruje fotoradar stacjonarny, to za to wykroczenie będzie w trybie administracyjnym odpowiadać właściciel auta, a nie osoba, która kierowała samochodem. Dzięki temu kierowcy nie będą już mogli unikać płacenia mandatów, odmawiając np. wskazania kierowcy, albo wskazując osoby trzecie. „W takich przypadkach będzie to kara finansowa, ale nie będzie punktów karnych” – powiedział Żmijan.

6. Kierowca, który po raz pierwszy zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu, straci prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat (obecnie jest to od roku do 10 lat) i płaci co najmniej 5 tys. zł nawiązki. Wyrok w takiej sprawie ma być publicznie ogłaszany. Osoby, które po raz drugi zostałyby przyłapane na jeździe pod wpływem alkoholu, traciłyby prawo jazdy na co najmniej 5, a maksymalnie 15 lat. W tym wypadku nawiązka ma wynosić minimum 10 tys. zł. Od 2015 roku każdy pojazd obowiązkowo będzie musiał być wyposażony w alkomat.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” politycy Platformy chcą, by wysokość kary finansowej została uzależniona od średniej pensji krajowej. Według gazety tak niski próg oznaczałby, że na terenie zabudowanym kierowca naraziłby się na mandat w wysokości 53 złotych, jadąc zaledwie 52,5 kilometra na godzinę.

Obecny taryfikator uwzględnia za niewielkie wykroczenie mandat w wysokości 50 złotych, jednak większość kierowców wie, że policjanci przymykają oko na tego typu przekroczenie.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Interia Motoryzacja, pap

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Wreszcie mandaty od zarobków

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze