
Ktoś porzucił Mercedesa. Właściciel dostał mandat w wysokości 2000 złotych
Zgodnie z nowym taryfikatorem mandatów niewskazanie komu użyczyło się pojazd jest zagrożone wysokim mandatem. Przekonał się o tym właściciel Mercedesa porzuconego na kilka dni na poboczu drogi ekspresowej S5.
Mercedes GLC 200 z uszkodzoną oponą przez kilka dni stał na poboczu drogi ekspresowej S5 w okolicach Kościana. Osoba, która kierowała pojazdem, a następnie go porzuciła nie zabezpieczyła go odpowiednio – nie został ustawiony trójkąt ostrzegawczy za autem i nie zostały włączone światła awaryjne lub pozycyjne. Samochód był zaparkowany za ciągłą linią przy drodze i stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

Policji szybko udało się namierzyć właściciela samochodu, którym okazał się 55-letni mieszkaniec Poznania. Właściciel nie wyraził woli zabrania pojazdu. Funkcjonariusze zdecydowali więc o odholowaniu na policyjny parking i wezwaniu 55-latka na komendę.
Chcąc najprawdopodobniej uniknąć odpowiedzialności za całe zdarzenie, właściciel Mercedesa nie przyznał się do winy ani nie wskazał, komu powierzył pojazd. W związku z tym został ukarany mandatem w wysokości 2000 złotych. To kwota wynikająca z nowego, obowiązującego od 1 stycznia 2022 roku taryfikatora mandatów. Mężczyzna teraz będzie musiał zapłacić nie tylko mandat, ale także wziąć na siebie koszty odholowania i parkingu policyjnego.
Według nowego taryfikatora mandatów można dostać mandat za niewskazanie komu pojazd został powierzony do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, między innymi w przypadku:
- w postępowaniu w sprawach o przestępstwo – grozi kara nie niższa niż 4000 zł
- w postępowaniu w sprawach o spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – grozi kara nie niższa niż 2000 zł
- w sprawach dotyczących przekroczenia dopuszczalnej prędkości – dwukrotność wysokości grzywny za przekroczenie prędkości, ale nie niższa niż 800 zł
- w postępowaniu w sprawach o pozostałe wykroczenia- grozi kara grzywny nie niższa niż 500 zł
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: