Koronawirus namieszał w kalendarzu rajdów. Co z najważniejszą imprezą sezonu – Baja Poland?
Przez wiele lat przyzwyczailiśmy się do schematu, że sezon rajdów terenowych w Polsce zaczyna się w marcu lub kwietniu i kończy najpóźniej na początku listopada. Koronawirus sprawił, że i to uległo zmianie.
Sezon na pewno nie rozpocznie się w maju od Baja Europe. Organizator poinformował, że przekłada termin rajdu i rozmawia z PZM oraz władzami lokalnymi o możliwości rozegrania rajdu jeszcze w tym roku. Spekuluje się, że będzie to listopad.
Węgierskie rajdy także stoją pod znakiem zapytania. Marcowa Adrenalina Kupa została na razie przełożona bez podania terminu, a majową Riverside Baja, która miała być także pierwszą w sezonie rundą Dacia Duster Motrio Cup, odwołano.
Kolejna runda krajowego czempionatu, czyli Baja Szczecinek, jest przygotowana do rozegrania, nawet w planowanym terminie na początku czerwca. Patrząc na sytuację w naszym kraju, jest to raczej mało prawdopodobne, ale nieoficjalnie mówi się, że rajd zostanie przeniesiony na lipcowy termin odwołanego Rajdu Polskie Safari.
Kiedy zacznie się sezon i co z Baja Poland?
Rząd stopniowo łagodzi obostrzenia w sporcie i już od 4 maja będzie można trenować na świeżym powietrzu w maksymalnie 6 osób. PZM wciąż zaleca odwołanie lub zmianę terminu wszystkich imprez do 21 maja. W związku z tym sezon powinien się rozpocząć na przełomie czerwca i lipca otwartą imprezą międzynarodową Rallye Breslau lub prawie miesiąc później Baja Szczecinek w nowym terminie.
Czy w tym roku pojawią się w Polsce gwiazdy światowego cross-country?
Przygotowania do najważniejszej imprezy motorsportowej w Polsce, czyli Baja Poland, która jest rundą Pucharu Świata FIA, toczą się zgodnie z planem. “Nie przerwaliśmy przygotowań do Baja Poland. Mamy przygotowaną koncepcję trasy i harmonogram. Pracujemy nad rajdem na tyle, ile jest to aktualnie możliwe. Planujemy wysłać projekt regulaminu do FIA w terminie” – mówi dyrektor rundy Pucharu Świata FIA Marcin Fiejdasz.
“Data rajdu oraz jego status na dzisiaj nie ulegają zmianie. Jesteśmy w stałym kontakcie z FIA, PZM oraz władzami lokalnymi i bacznie przyglądamy się rozwojowi sytuacji. Start w imprezie w swoich mediach społecznościowych ogłosił trzykrotny zwycięzca Dakaru – Nasser Al-Attiyah, co w tej trudnej sytuacji jeszcze bardziej nas mobilizuje”- dodaje.
Dwie następne rundy planowane są bez zmian. Nowość w kalendarzu, węgierska Nyír1 Baja, pozostaje w dacie na koniec września, a tradycyjna pozycja, czyli Wysoka Grzęda Baja Drawsko Pomorskie rozegrana ma być w drugi weekend października. Jesień w ostatnich latach była zazwyczaj łagodna, więc warunki pogodowe nie powinny być przeszkodą dla organizatorów rajdu.
Skrócenie kalendarza lub przełożenie go na drugą połowę roku niesie więcej wyzwań. Kilka jesiennych miesięcy może nie wystarczyć, by w kalendarzu upchnąć wszystkie rundy i zapewnić im odpowiednią frekwencję. Wielu zawodnikom może być trudno pogodzić życie prywatne, zawodowe i jeszcze do tego pasję sportową. Bo większość kierowców i pilotów to nie są zawodowi sportowcy, rajdy to ich hobby. Do tego spodziewany jest kryzys gospodarczy, który może w równym stopniu dotknąć zawodników, jak i organizatorów.
“Stopniowo wracamy do normalności i miejmy nadzieję, że już niedługo będzie można zobaczyć rajdówki na trasach odcinków specjalnych. Obecnie przestój powinni wykorzystać zarówno zawodnicy, organizatorzy, jak i PZM na pracę, na rzecz rozwoju rajdów terenowych.” – mówi zeszłoroczny Mistrz Europy Centralnej w Grupie T2 Tomasz Piec. “Chciałbym, aby udało się przeprowadzić mistrzostwa w tym roku, nawet w skróconej formie. Nie wolno się poddawać. Może warto zastanowić się nad zmianą formatu rajdów, aby były bardziej kompaktowe, przez co po prostu tańsze. Ten czas na pewno powinniśmy wykorzystać na to, aby jak najlepiej przygotować się na start sezonu” – dodaje.
Czy zawody mogą się odbyć w listopadzie i grudniu?
Promotorzy międzynarodowych i krajowych serii sportowych, z Formułą 1 na czele, rozważają ich zakończenie nawet w marcu przyszłego roku. Priorytetem dla wielu jest utrzymanie ciągłości rozgrywek, nawet przy ich skróceniu i przeniesieniu w czasie. Sezon RMPST, który rozpocząłby się dopiero we wrześniu od Baja Poland, nadal ma rację bytu, a data jego zakończenia np. w grudniu nie stanowi problemu. PZM na razie nie zdradza planów, co do przyszłości tegorocznych mistrzostw i pucharów, ale patrząc na poczynania naszych sąsiadów, można rozważać dwa scenariusze.
Pierwszy to start sezonu w czerwcu lub lipcu – tak jak planują to Czesi. Druga opcja to start sezonu we wrześniu, tak jak planują to przeprowadzić Niemcy, czyli po wygaśnięciu zakazu organizacji dużych imprez w tym kraju. W obu przypadkach Baja Poland odbyłaby się w terminie, a sezon liczyłby przynajmniej cztery rajdy. Wielki finał w stylu Rajdu Barbórka? Też nie należy wykluczać takiego zakończenia mistrzostw w rajdach terenowych.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
„Bardziej czyste”. Redakcjo droga. Chyba czas na powtórzenie gimnazjum.
Anonymous - 5 marca 2021
No niestety wielu pasjonatów czeka. Można przez ten czas szykować auta, wymienić co trzeba, dopicować. Ja zmieniam opony na Geolandar A/T (G015) bo już to konieczność:)