
Kolejny kierowca chciał wjechać pod prąd na ekspresówkę! Tragedii udało się uniknąć w ostatnim momencie
Na polskich drogach nadal można spotkać kierowców, którzy nie rozumieją znaków, a gdy widzą, że wjechali pod prąd na drogę szybkiego ruchu, wcale nie zawracają. Ten przypadek mógł być podobny.
Nagranie pochodzi z samochodu nauki jazdy, za którego kierownicą siedziała kursantka. Kiedy wraz z instruktorem mieli zjechać z drogi S7, naprzeciw nich, poruszając się pod prąd zjazdem, nadjechał srebrny Seat. Jego kierowca albo nie zauważył jak śmiertelnie groźny błąd popełnił, albo nie wiedział jak ten błąd naprawić.
Pijany 77-latek jechał pod prąd drogą ekspresową!
Całe szczęście, że instruktor zareagował szybko i zdecydowanie. Prawdopodobnie to on nakierował samochód nauki jazdy prosto na Seata, zmuszając jego kierowcę do zatrzymania się. Następnie wyskoczył z auta z lizakiem w ręce i w sposób bardzo gwałtowny (wcale mu się nie dziwimy), nakazał nieodpowiedzialnemu kierowcy zwrócić.
Jechał pod prąd obwodnicą, a inni kierowcy… nic
Tymczasem kierowca ten… chyba nie zrozumiał. Albo tak bardzo nie radzi sobie na drodze, że nie wiedział, jak zawrócić, nie narażając się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Ruszył, skręcając w prawo, prosto na pas ekspresówki. Na szczęście instruktor nadal czuwał, dopadł do Seata i wyjaśnił dokładnie jak wykonuje się manewr zawracania.
Tir jechał pod prąd, taranował auta
Postawa instruktora godna jest najwyższej pochwały, ponieważ bardzo możliwe, że w ten sposób ocalił on życie nawet kilku osób. Czołowe zderzenia na drogach szybkiego ruchu z pojazdami poruszającymi się pod prąd właściwie zawsze kończą się tragicznie. Jego zachowanie doceniła też policja, a Komendant Miejski Policji w Elblągu insp. Robert Muraszko osobiście podziękował instruktorowi za jego interwencję, a także wręczył mu dyplom i upominek.
Natomiast w sprawie kierowcy Seata, który próbował wjechać pod prąd na drogę S7, toczy się postępowanie.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: