Kobieta w ciężarówce na Dakarze

Swoją ciężarówkę, ogromnego MAN'a, nazywa pieszczotliwie "Księżniczka". Elisabete dos Santos Marques Jacinto startuje w rajdzie Dakar od 2003 roku, niedawno ukończyła ekstremalnie trudny rajd Maroka - Shamrock - na drugim miejscu. Zaczynała od wyścigów motocyklowych...

Wywiad z Izą Szwagrzyk – pilotką w ciężarowym MAN’ie podczas tegorocznego rajdu Dakar tutaj.
Zaczynała od startów w rajdach enduro i motocross.
fot. oficjalna strona Elisabete dos Santos Marques Jacinto

Elisabete dos Santos Marques Jacinto jest Portugalką i ma 45 lat. Wspierana przez męża w swoich zmaganiach, boryka się z pewną luką w życiu – niestety nie może mieć dzieci. Jest nauczycielką geografii i autorką podręczników szkolnych, a także komiksu „Portugalka na Dakarze”. Jednocześnie to wyśmienity kierowca rajdowy.

Swoją karierę rozpoczęła 16 lat temu, zwyciężając w portugalskich rajdach motocrossowych (jeździła także w zawodach enduro). Następnie przesiadła się do aut terenowych i z sukcesami brała udział w zmaganiach off-radowych typu Baja Espania. 11 lat temu rozpoczęła starty samochodem osobowym w rajdzie Paryż-Dakar, a 6 lat temu pojechała już ciężarówką. W 2004 roku zdobyła nawet 26., a w 2005 – 24. miejsce w klasyfikacji generalnej, jadąc Renault Keraxem (w tym samym roku zajeła 1 miejsce w rajdzie Maroka – Shamrock). W 2007 roku prowadząc MAN-a TGS 18.480 4×4, zajęła 21. pozycję.

Kobieta, piach i „Księżniczka”
fot. MAN

Galerię zdjęć Elisabete z różnych rajdów obejrzysz poniżej.

Uważa, że najważniejsza w ściganiu jest zabawa, pokonywanie swoich granic i brnięcie naprzód. Dzięki startom czuje się silniejsza, pewniejsza siebie, może zrobić więcej i widzi świat wyraźniej. Poza rajdami uwielbia latać na paralotni i wspinaczkę wysokogórską. 

Pasja motoryzacyjna Elisabete narodziła się przypadkowo. Kiedyś w kiosku z gazetami, gdy przeglądała z mężem magazyn o motocyklach, wpadli na pomysł, żeby kupić sobie jednoślad. Potem do ich domu przychodziła korespondencja o organizowanych wyścigach motocyklowych. Kiedyś postanowili w nich wystartować. I tak się zaczęło.

Przygodę z Dakarem zapoczątkowały starty na motocyklu, potem był samochód osobowy i ciężarówka. Co ją pchnęło do tej zmiany?
– Czułam, że to jeszcze nie czas, żeby porzucić wyścigi. Mnóstwo się nauczyłam przez lata i pomyślałam, że to dobra pora, żeby wykorzystać zdobyte doświadczenie. Starty motocyklem na Dakarze były dla mnie najbardziej ekstremalnymi wyczynami w życiu. Po takim doświadczeniu poczułam, że mogę sobie pozwolić na wszystko, więc dlaczego by nie ścigać się ciężarówką? – wspomina Elisabete Jacinto. 

 

„Cywilnie” prezentuje się jak zwykła kobieta.
fot. MAN

Gdy podczas zmagań czuła skrajne zmęczenie, obiecywała sobie, że to jest jej ostatni rajd.
– Dziesięć minut później, gdy zjadłam, zauważyłam grupkę równie zmaltretowanych chłopaków i pomyślałam, że jestem lepszym kierowcą niż sądziłam – mówi Elisabete. I jechała dalej.

Ostatnio Elisabete Jacinto, za kierownicą ciężarówki MAN TGS, zajęła drugie miejsce w rajdzie Maroka – Shamrock. Co dalej? Niebawem, 27 grudnia 2010 z portugalskiego wybrzeża wyruszy kolejna edycja Africa Eco Race – międzynarodowego rajdu z Europy do stolicy Senegalu – Dakaru. To największy międzynarodowy rajd samochodowy w kategorii „maratony” odbywający się na terenie Afryki. Całkowity dystans rajdu Africa Eco Race będzie wynosił 6131 km, w tym 4125 km odcinków specjalnych. Jacinto nie może tam zabraknąć. Już potwierdziła swój udział.

 

 

 

 Ostatni udział Eli w rajdzie Shamrock.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze