Klasyczny wypadek – kolejny motocyklista był niewidzialny dla kierowcy

Motocyklista jedzie główną drogą, kierowca samochodu przepuszcza inne auta, rusza i nagle okazuje się, że po drogach jeżdżą także jednoślady. Ale jest już za późno.

Tak jak napisaliśmy w tytule – klasyka gatunku. Z drogi podporządkowanej wyjeżdża samochód, którego kierowca doskonale widzi wszystkich uczestników ruchu. Poza motocyklistą.

Potrącenie pieszej, do którego nie mogło dość. Więc jakim cudem doszło?

Oglądając to nagranie można mieć wątpliwości co do tego, czy motocyklista nie jechał zbyt szybko. Tego nie wiemy, ale zauważalnie zwolnił, kiedy mijał znak ograniczenia prędkości oraz informujący o zbliżania się do czarnego punktu (o ironio). Poza tym droga była prosta, pusta, a pogoda świetna. Nic nie zasłaniało widoczności kierowcy i chociaż motocyklista jest trudniejszy do zauważenia, niż samochód, to pojazd z włączonym światłem raczej przyciąga wzrok. Poza tym zapauzujcie wideo i zobaczcie, jak blisko był już motocykl, kiedy samochód nadal stał przed skrzyżowaniem.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

„140-120/h – co na drodze krajowej jest o 30/h za dużo”

Nie wziąłeś pod uwagę ograniczenia do 70 – jest znak.

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Jeżeli twoje szacunki są prawidłowe (nie weryfikowałem), to jechał za szybko o 50-70 km/h. Na nagraniu widać znak ograniczający prędkość maksymalną do 70 km/h.

Co nie zmienia faktu, że w świetle przepisów winę ponosi kierowca samochodu.

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Errata: motocyklista przed dzwonem jednak jechał sporo szybciej niż sugerujesz, tj. około 165 km/h.
No cóż..

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Ciekawo dlaczego tam jest „Czarny punkt” ? Dawca pewnie pomyślał, że to ostrzeżenie dla amatorów i go nie dotyczy 🙂

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Wina tylko i wyłącznie puszkarza. Ile ty masz lat, 12? Twoje wywody o sądzie i możliwości udowodnienia przekroczenia prędkości przez motocyklistę są na poziomie dzieciak który realia prawa zna tylko z seriali tv..

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Po pierwsze – motocyklista jedzie za szybko – z pomiaru po słupkach 100 m przejeżdża ok. 2,5-3 sekundy czyli ok. 40-33m/s => 140-120/h – co na drodze krajowej jest o 30/h za dużo
Po drugie – motocyklista miał po drodze kilka znaków z czego dwa istotne – skrzyżowanie z droga podporządkowaną (z prawej) i drugi ważniejszy – przejście dla pieszych z zebrą (gdzie moto POWINIEN zachować szczególna ostrożność) i trzeci wprawdzie informacyjny o tzw. „czarnym punkcie” czyli miejscu gdzie „rzeczy smutne” się dzieją ale istotny z punktu widzenia ostrzegania o tzw, „okolicznościach powodujących wypadki”.
Po trzecie – wina wjeżdżającego z drogi podporządkowanej ewidentna ale motocyklista jadący za szybko, nie zwracający uwagi – szczególnie „przejścia dla pieszych” z zebrą to co najmniej „prowokacja” dla zakładu ubezpieczeń o nie wypłaceniu odszkodowania za sprzęt (moto gsx) bo nie została zachowana „szczególna ostrożność” i złamane przepisy drogowe.
Na moje oko 80% wina samochodu a 20% motocyklisty – na jego miejscu nie chwaliłbym się tym filmem w sądzie – udupiłbym go co najmniej 20% współwiną za nie zachowanie ostrożności i przekroczenie prędkości(zakładam że odbywa sie to w terenie niezabudowanym – bo umieszczanie zebry w szczerym polu choc głupie to spotkałem – jeśli to w mieście to pół na pół dla obydwu a motocykliście zabrałbym prawko zgodnie z przepisami.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze