
Klasyczne Porsche 911 z silnikiem Tesli – marzenie postępowego miłośnika motoryzacji?
Czasem tunerzy tworzą takie projekty, które można od razu pokochać albo... znienawidzić. Tym razem przyjrzyjmy się beżowemu Porsche 911 E-RWB z elektrycznym silnikiem Tesli. Czy taki "wynalazek" znalazłby grono wielbicieli, czy niekoniecznie?
RWB to tuner marki Porsche, który od wielu lat skupia całe swoje siły na tworzeniu pakietu modyfikacji dla klasyków niemieckiego producenta – w Japonii. Tam cieszy się ogromnym uznaniem szczególnie, że projektanci RWB starają się łączyć przeróbki dedykowane autom japońskim z trendami tuningowymi z Europy. Tym razem stworzyli projekt, który wzbudza skrajne emocje.
Porsche 911 E-RWB to stare, klasyczne Porsche 911 G-Body z silnikiem elektrycznym Tesli o mocy 563 KM z baterią o pojemności 32 kWh. Tunerzy zastosowali specjalny dyferencjał odpowiedzialny za przeniesienie momentu obrotowego na koła. Szkoda, że nikt nie miał okazji testować tego modelu, bo jesteśmy ciekawe zasięgu tego elektryka i jego przyspieszenia. Tunerzy także nie zdradzają szczegółów.
Model z elektrycznym „sercem” na targach SEMA cieszył się zainteresowaniem, jednak nie każdemu podoba się wizualnie – projekty Akiry Nakai-Sana, nadwornego tunera Porsche, są dość kontrowersyjne. Miłośnicy klasyków Porsche wręcz nie mogą się pogodzić z dość „drastycznymi” metodami modyfikacji – nacięcia czy doklejone nadkola, które poszerzają całe nadwozie mają swoje własne grono wielbicieli, a sam projektant ogromne grono wyznawców.
Całość prezentuje się w beżowym lakierze bardzo ciekawie. We wnętrzu znajdziemy tapicerkę w kultową kratę Burberry – przez chwilę patrząc na zdjęcia ma się wrażenie, jakbyśmy się znajdowały właśnie w butiku londyńskiego domu mody.
Może i klasyczne Porsche prezentuje się interesująco, może dla kogoś jest nawet urodziwe, ale mamy wrażenie, że w tej „modnej” elektrycznej wersji straciło nieco swojej duszy. Sami oceńcie.
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: