Edyta Klim

kinix_x: wszystko, co związane z motocyklem, daje mi ogromną satysfakcję!

Znana z Instagrama motocyklistka @kinix_x, która jeździ złotą Hondą CBR 600RR, opowiedziała nam o początkach swojej motocyklowej pasji i spotkaniu miłości swojego życia. Zdradziła także swoje plany na przyszłość oraz model motocykla, który teraz chodzi jej po głowie.

kinix_x to kolejna motocyklistka, która może inspirować inne kobiety, aby zainteresować się jednośladami i stylem życia związanym z motocyklami.

Kiedy w Twoim życiu pojawiła się pasja motocyklowa?

Moja pasja pojawiła się już w wieku dziecięcym i z pewnością zaraziła mnie nią moja babcia. Ona uwielbiała motocykle i zawsze powtarzała, że kiedyś kupi sobie taki i mnie będzie na nim wozić. Jednak moja pierwsza przejażdżka odbyła się na dziecięcym festynie. Tam po raz pierwszy zobaczyłam motocyklistów, a jeden z nich przewiózł mnie sportowym motocyklem. Wtedy już wiedziałam, że i ja kiedyś kupię sobie motocykl.

Jak postanowiłaś, tak zrobiłaś?

Początki były trudne, bo rodzice (jak to rodzice) wcale nie byli za tym, żebym jeździła na motocyklu, bo to niebezpieczna pasja. Sama musiałam zapracować na prawo jazdy, ale przy zakupie motocykla rodzice mnie jednak wsparli. Pamiętam jak dziś ten dzień, kiedy pojechałam z tatą po mój pierwszy motocykl – Suzuki SV650S. Pokazałam mu: ,,Tatusiu to tamten czerwony”,  na co on odpowiedział: „Jak to?! Ten wielki motocykl ?!”. I wtedy padły słowa: „Kinga ja nie wiem, czy to jest dobry pomysł…” – śmiesznie to zabrzmiało, ale jak już motocykl trafił do mojego garażu, to byłam przeszczęśliwa!

Jak Ci szła nauka jazdy i pierwsze samodzielne przejażdżki? Było tak jak sobie wyobrażałaś?

Nauka jazdy szła mi bardzo dobrze, nie miałam żadnego problemu z motocyklem i ćwiczeniami na placu. Niestety w dniu egzaminu na prawo jazdy nerwy ciągle brały górę i wstyd przyznać, ale zdałam za trzecim razem. Pierwsze samodzielne przejażdżki wspominam bardzo dobrze, było tak, jak sobie wyobrażałam!

kinix_x

A teraz pasję dzielisz razem z mężem? Jak ważne jest to dla Ciebie?

Tak, pasję dzielę z mężem. Historia naszej znajomości zaczęła się właśnie od motocykli. Doskonale pamiętam, jak poznaliśmy się w kwietniu 2020 roku – było to na miejscu zbiórki, gdzie zawsze spotykają się motocykliści. Zaczęliśmy się umawiać, dużo ze sobą spędzaliśmy czasu i robiliśmy wspólne trasy na motocyklach. Cudownie jest mieć obok siebie osobę, która mnie wpiera i na którą mogę zawsze liczyć. Bardzo się cieszę, że to właśnie ta pasja nas połączyła i dzięki niej mogliśmy rozpocząć naszą miłosną drogę.

Wasz ślub miał akcenty motocyklowe?

Wzięliśmy ślub w czerwcu tego roku i oczywiście miał on akcenty motocyklowe. Grupa motocyklowa „Motocykle Pasja Gniezno” zorganizowała nam przepiękną oprawę ślubu, a my sami pod salą, na motocyklu kolegi, spaliliśmy gumę. Nasze zaręczyny również były wyjątkowe, ponieważ mój mąż zebrał ekipę i pod pretekstem wyjazdu do Wolsztyna (do parowozowni), sprytnie obmyślił plan na oświadczyny. Zrobił to w klimacie naszej pasji i przy ryku tych cudownych maszyn.

Jakimi do tej pory motocyklami miałaś okazję jeździć? Czy obecny spełnia Twoje oczekiwania?

Miałam okazje jeździć na różnych motocyklach od znajomych, ponieważ lubię sprawdzać pozycje i osiągi innych modeli. Najbardziej mi przypasowała Honda CBR 600RR PC37, na której obecnie jeżdżę. Ona spełnia w zupełności moje oczekiwania, a w porównaniu do SV-ki jest o wiele mocniejsza i ma bardziej sportową pozycję. Uwielbiam prędkość, ale z wiekiem i dwoma szlifami na koncie, nabrałam trochę dystansu do bardzo szybkiej jazdy – pamiętając, że mam ważne osoby wokół siebie. Choć nie ukrywam, że czasami lubię sobie odkręcić manetkę. 

Jak lubisz spędzać czas na motocyklu? Kiedy jeździsz najwięcej?

Uwielbiam spędzać czas na motocyklu. Zastrzyk adrenaliny, najróżniejsze trasy i nowe miejsca – sprawiają mi ogromną radość. Chyba wszystko, co związane z motocyklem, daje mi ogromną satysfakcję! Nawet to, jak z mężem wyprowadzamy nasze maszyny i je czyścimy (choć zaraz znowu złapiemy chmarę robaków).

Prawda jest taka, że jeżdżę jak znajdę czas, najczęściej w weekendy przy dobrej pogodzie, razem z mężem. Byliśmy dwa razy w górach, gdzie wzięliśmy motocykle na przyczepkę, żeby pojeździć i jednocześnie mieć możliwość wejścia pieszo na szlaki (podjeżdżając na parking autem). Jesteśmy z Wielkopolski, więc nawet wyjazd do Małopolski i jazda tamtymi drogami – jest dla nas bardzo ciekawym doświadczeniem.

Jakie plany i marzenia, te związane z motocyklami, jeszcze przed Tobą?

Myślę, że tak za trzy lata przesiądę się na jakiegoś nakeda, na razie marzy mi się Kawasaki Z900. Planujemy z mężem więcej dalszych wyjazdów, stąd ta zmiana na wygodniejszy motocykl. Ale plany, jak to plany, mogą oczywiście ulec zmianie. Do nich również należy wyjazd na tor. Nigdy nie jeździłam po torze, ani mój mąż – także w najbliższym czasie na pewno będziemy chcieli się tam wybrać.

kinix_x w social mediach

Instagram: https://www.instagram.com/kinix_x/

TIK TOK: https://www.tiktok.com/@moto.lovers

Więcej wywiadów z motocyklistkami znajdziesz tu.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze