
Kierowca nie widział rowerzysty, rowerzysta nie widział samochodu. Nie skończyło się dobrze
Zazwyczaj piszemy, że niektórzy kierowcy nie zauważają pojazdów mniejszych niż inne samochody, omawiając kolizje z motocyklami, ale ta sama zasada dotyczy także rowerzystów.
Kierowca Toyoty zachował się przepisowo, stając przed linią zatrzymania. Poczekał aż nadjeżdżający z lewej strony Seat przejedzie i ruszył. Nie zauważył rowerzysty zbliżającego się z prawej strony, albo w ogóle nie popatrzył w tamtą stronę. Uderzył w tylne koło roweru, posyłając jego użytkownika na asfalt.
Chłopak na rowerze wyskoczył prosto pod samochód
Wina kierowcy jest oczywista, ale popatrzcie na zachowanie rowerzysty. Nawet nie spojrzał w stronę ruszającego samochodu. Może dlatego, że miał kaptur na głowie i głębokie przekonanie, że pierwszeństwo przejazdu chroni go przed niebezpieczeństwem. Tym razem nie ochroniło i warto pamiętać, że na skrzyżowaniach (i w innych newralgicznych miejscach) zawsze musimy zachowywać szczególną ostrożność – nawet jeśli to my mamy pierwszeństwo.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Cóż za bzdury w artykule- po pierwsze: gdzie autor widzi kaptur na głowie rowerzysty? To był kask. Po drugie: czas reakcji rowerzysty będącego parę metrów przed skrzyżowaniem (z którego nagle z drogi podporządkowanej wyjeżdża samochód) i rozpędzonego do 30 km/h jest niewystarczający do zatrzymania się i uniknięcia kolizji. Na nagraniu widać ewidentny błąd kierującego samochodem. Proszę następnym razem o chwilę refleksji, a nie sugerowanie że rowerzyści przed każdym skrzyżowaniem na którym mają pierwszeństwo mają zwalniać do 5 km/h bo przecież akurat z uliczki może wyjeżdżać samochód. Szanujmy się.
Anonymous - 5 marca 2021
Masz słuszność! Tam jest znak STOP. W istocie, kierowca jest winien.
Ale wiesz co?
Z takim podejściem – możesz być jak ten rowerzysta.
Możesz latać.
Czego oczywiście nie życzę! Uwaga po obu stronach może pozwolić na uniknięcie wypadku.