Kierowca Laguny omija korek chodnikiem i agresywnie reaguje na zwrócenie uwagi. Poczuł się panem drogi?
Zwykle o przerośnięte ego, posądza się kierowców drogich aut, albo przynajmniej marek produkujących drogie auta (sam bohater może mieć już zdezelowaną używkę). Tymczasem okazje się, że przekonanie o własnej wyższości nad innymi, dotyczyć może także gorzej usytuowanych kierowców.
Sytuacja miała miejsce na jednym z krakowskich skrzyżowań. Autor nagrania miał zielone światło, ale wraz z innymi kierowcami, musiał stać, ze względu na korek. Nagle po prawej stronie na chodniku pojawiła się stara Laguna drugiej generacji. Jej kierowca postanowił w taki oto sposób, ominąć zator.
Ostry przejazd kierowcy Audi po chodniku
Właściciel „królowej lawet”, zjechał następnie tuż przed autorem nagrania na asfalt, korzystając z obniżonego krawężnika. Jego karygodne zachowanie oraz uzasadniona obawa, że chce wjechać przed nagrywającego, aby pojechać prosto, były właściwym momentem, żeby wcisnąć klakson.
Kierowca na przejeździe kolejowym wybił się słabo, ale za to jak pofrunął nad chodnikiem!
To się kierowcy Laguny bardzo nie spodobało. Najpierw gwałtownie zahamował, a potem uchylił drzwi i zaczął coś krzyczeć do nagrywającego. Najwyraźniej on tu jest panem wszystkich dróg i może robić, na co tylko ma ochotę. Nikt więc nie ma prawa zwracać mu uwagi.
Najnowsze
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
Kierowcy, którzy nie mają szczęścia parkować w garażu, muszą mierzyć się z wieloma niedogodnościami związanymi z zimowymi warunkami. Najważniejsze to konieczność odśnieżania auta, skrobania szyb oraz jazda wychłodzonym samochodem w oczekiwaniu, aż wnętrze się nagrzeje. Na szczęście jest sposób, aby proces ten przyspieszyć. -
Porsche Polska w Warszawie – nowa siedziba właśnie rozpoczyna działalność
-
Test: Nissan Ariya e-4orce – 306 KM w elektryku robi różnicę
-
12-letnia Julia Angelard w stawce Kartingowych Mistrzostw Polski 2025
-
5 rzeczy, które warto wiedzieć o systemie Apple CarPlay
Zostaw komentarz: