Ten SUV może zapłonąć! Kia Sportage i duża akcja przywoławcza – znowu. To nie elektryk.
Kia Sportage po raz kolejny wzywana jest masowo do serwisów ASO producenta. Co ciekawe znowu ten sam problem, tylko inny rocznik.
Spis treści
- Kia Sportage i feralna skrzynka z bezpiecznikami
- Kia Sportage i znowu ten sam problem?
- Kia Sportage i zapłony aut elektrycznych
- Prędzej doczekasz się „nudnej” akcji serwisowej niż „pasjonującego” pożaru
W styczniu do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafiło jedno z wielu tzw. powiadomień przedsiębiorców o produktach niebezpiecznych. Takie powiadomienia są publikowane na stronach UOKiK niemal codziennie, dotyczą również samochodów, ale zwykle w niewielkiej ich liczbie. Tym razem jednak tak nie jest, bo akcja przywoławcza dla modelu Kia Sportage obejmuje ponad 11 tys. aut w Polsce. Co ciekawe, dokładnie ten sam problem miał ten sam model – Kia Sportage – w 2021 roku, wówczas do ASO koreańskiej marki wezwano ponad 22 tysiące pojazdów. Z czym problem ma model Sportage?
Kia Sportage i feralna skrzynka z bezpiecznikami
Zgodnie z treścią powiadomienia przesłanego do UOKiK przez producenta, w samochodach marki Kia Sportage (kod modelowy SLe) wyprodukowanych na Słowacji od 15 maja 2013 r. do 17 listopada 2015 r., w obwodzie elektrycznym wewnątrz skrzynki z bezpiecznikami hydrauliczno-elektronicznej jednostki sterującej (Hydraulic Electronic Control Unit – HECU) może wystąpić zwarcie, które prowadzi do przegrzania połączeń elektrycznych zwiększając w ten sposób ryzyko pożaru w komorze silnikowej pojazdu.
Mówiąc wprost, pojazd może sam się zapalić. Najnowsza akcja przywoławcza obejmuje 11 189 pojazdów. Zgodnie z prawem, posiadacze pojazdów zostaną powiadomieni o konieczności umówienia się na wizytę w ASO KIA w celu wymiany bezpiecznika w skrzynce z bezpiecznikami hydrauliczno-elektronicznej jednostki sterującej (HECU). Informacji związanych z kampanią udziela KIA Polska Sp. z o.o. (adres: ul. Puławska 366, 02-819 Warszawa; tel.: 605 542 542, 801 542 542).
Kia Sportage i znowu ten sam problem?
Dlaczego ta akcja przykuła naszą uwagę? Bo pokazuje, że model Sportage ma jakiś poważniejszy problem z elektryką pokładową. Chodzi w tym przypadku o to, że nie jest to pierwsza akcja naprawcza związana z elektrycznym obwodem hydrauliczno-elektronicznej jednostki sterującej (HECU). Jeszcze w 2021 roku koreańska marka wezwała do serwisów niemal 23 tysiące egzemplarzy modelu Kia Sportage, tym razem wyprodukowanych w okresie od 25.10.2015 do 15.10.2020 roku.
Chodzi również o egzemplarze wyprodukowane w fabryce koreańskiego koncernu na Słowacji. Różne roczniki i w zasadzie ten sam problem, bo w 2021 roku właściciele modeli Sportage także byli proszeni o przyjazd do ASO celem wymiany bezpiecznika w skrzynce z bezpiecznikami znajdującej się wewnątrz hydrauliczno-elektronicznej jednostki sterującej (HECU).
Kia Sportage i zapłony aut elektrycznych
O problemie modelu Sportage wspominamy również dlatego, by zwrócić Waszą uwagę na coś innego: prawo wymusza na producentach z branży motoryzacyjnej dość dokładną weryfikację zastosowanych przez nich rozwiązań technicznych w kontekście bezpieczeństwa ich eksploatacji przez konsumentów. Pożary aut elektrycznych, choć ani nie są liczniejsze od pożarów aut spalinowych, a w ogóle występują niezwykle rzadko, są bardzo „medialne”.
Tymczasem warto pamiętać, że producentów pojazdów obowiązują te same prawa bez względu na typ napędu, z jakiego dane auto korzysta. To z kolei oznacza, że zanim gdziekolwiek zaczną masowo płonąć elektryki, prędzej dowiemy się o ewentualnych problemach z układem elektrycznym danego modelu właśnie z kolejnego komunikatu obligatoryjnie przesłanego przez konkretnego producenta do UOKiK, a nieświadomi ewentualnego zagrożenia nabywcy modelu otrzymają informacje z zaproszeniami do ewentualnej wizyty najbliższego ASO danej marki.
Prędzej doczekasz się „nudnej” akcji serwisowej niż „pasjonującego” pożaru
Nie chcemy twierdzić, że elektryki się nie palą. Palą się, jak i samochody z innego rodzaju napędami, tylko że trochę inaczej. Jednak przeciwnicy elektromobilności oczekujący masowych zapłonów aut elektrycznych srodze się rozczarują. W razie problemów dany producent prędzej wycofa wszystkie feralne modele z eksploatacji, aniżeli dojdzie do takiej katastrofy. Doskonałym tego przykładem jest sytuacja z niedostępnym w Polsce Chevroletem Bolt EV. W 2021 General Motors nie tylko wycofało wszystkie egzemplarze elektrycznych modeli Bolt, ale praktycznie zamroziło ich produkcję. Ponadgo GM zażądało od LG – producenta nieudanej partii akumulatorów, które groziły pożarem – partycypowania w kosztach gigantycznej akcji naprawczej.
W 2022 roku General Motors wznowiło produkcję elektrycznego Chevroleta Bolt ze zmienionymi pakietami akumulatorów, a także przygotowało pakiety akumulatorów do wymiany w dziesiątkach tysięcy (mówi się nawet o 140 tysiącach pojazdów) wycofanych egzemplarzy. Czy słyszeliście by od tamtej pory jakiś elektryczny Chevrolet się zapalił? Dlatego zanim zaczniecie się obawiać samozapalających się aut elektrycznych, czy jakichkolwiek innych, lepiej skupić się na drodze. W 2021 roku z powodu wypadków na drodze w Polsce zginęło 2245 osób (nowsze dane nie zostały jeszcze opublikowane przez Policję). Ile płonęło
Najnowsze
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Volvo EX30, najmniejszy SUV szwedzkiej marki, udowadnia, że bezpieczeństwo nie jest kwestią rozmiaru. Model ten właśnie uzyskał maksymalną, pięciogwiazdkową ocenę w najnowszych testach bezpieczeństwa Euro NCAP, potwierdzając tym samym zaangażowanie szwedzkiej marki w zapewnienie najwyższych standardów bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwłaszcza w wymagających warunkach miejskich -
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
-
Nowa Toyota Hilux Mild-hybrid 48V od 170 900 zł netto
-
Dacia Duster z tytułem CAR OF THE YEAR POLSKA 2025
-
To auto kończy właśnie 10 lat – było pierwszą hybrydą coupe tej japońskiej marki
Zostaw komentarz: