Kat.art – artystyczna strona Kasi Dudek
Kasia Dudek „Kat.art” jest w rysowaniu samoukiem. Cały czas rozwija swoje umiejętności, a najbardziej lubi tematy motoryzacyjne.
Jaka jest Twoja ulubiona tematyka do rysowania? Najwięcej chyba widzę w Twojej twórczości samochodów?
Tak, najwięcej do tej pory narysowałam samochodów. Czuję się w tej tematyce najlepiej, choć ostatnio polubiłam również motocykle. Uwielbiam dużą ilość szczegółów, bo ćwiczy to moją cierpliwość. Za każdym razem mam uśmiech na twarzy, jak dostaję zdjęcie samochodu lub motocykla do rysowania. Portrety zazwyczaj tworzę dla znajomych i przyjaciół, a ostatnio próbowałam swoich sił przy własnym autoportrecie w kolorze. Staram się rozwijać swoje umiejętności i próbować czegoś nowego. Malowałam również dwa samochody na płótnach – naprawdę świetne doświadczenie!
Jakimi technikami lubisz tworzyć i dlaczego? Głównie pracujesz w szarościach?
Rysuję praktycznie tylko kredkami. Próbowałam akrylu na płótnie, ale w tym nie czuję się tak dobrze. Na początku rysowałam tylko w szarościach, bo wstyd się przyznać – nie miałam zbyt dobrych kredek w innych kolorach, ale też podobały mi się takie prace. Odcieni szarości jest tyle, że radziłam sobie z tym dość dobrze. To klient kiedyś zapytał o rysunek w kolorze i zależało mu na tym bardzo, więc postanowiłam podjąć wyzwanie. Pierwszym moim rysunkiem w kolorze był czarny Volkswagen Phaeton, kolorowe były tylko refleksy oraz tylne światła. Tę pracę wysłałam pierwszy raz do Niemiec.
Od kiedy szlifujesz swój talent? Jesteś samoukiem czy też nabywałaś umiejętności w jakiejś szkole?
Jestem samoukiem i rysuję od dziecka. Mój tata uczył mnie rysować konie i samochody, gdy miałam 6 lat i po prostu mi się to spodobało. W każdej wolnej chwili miałam kredki i blok w rękach, a w gimnazjum i technikum na plastyce czułam się jak ryba w wodzie. Rysowałam portrety dla znajomych. Oczywiście nie był to zbyt wysoki poziom, ale cieszyłam się zawsze z tego, że komuś się moje prace podobają.
Obecnie ta pasja jest dla Ciebie też pracą zarobkową?
Na zamówienie zaczęłam rysować na początku tego roku, więc nie mam jeszcze w tym wielkiego stażu. Narysowałam w tym czasie ok. 50 samochodów. Motocykle to świeża sprawa, bo dopiero niedawno dałam się namówić koleżance na taki rysunek, ale zamówień od fanów motocykli mam jeszcze ok. 10. Cieszę się z tego, że ciągle napływają nowe, bo dzięki temu mogę się rozwijać. Portrety rysuję sporadycznie, ale też to lubię. Jest to dla mnie taki mały przerywnik od motoryzacji. Mogę trochę odpocząć od ilości szczegółów.
W jakim kierunku chciałabyś się rozwijać?
Moim celem jest, przede wszystkim, uzyskanie jak najlepszego realizmu w moich rysunkach i skupienie się tylko na motoryzacji. Dodatkowo chciałabym móc założyć własną firmę, by rysowanie przynosiło mi taki dochód, żeby nie wracać na etat. W tej chwili jest to dość odległe, bo mam na pokładzie 2 latka. Cieszę się, że w ogóle udaje mi się znaleźć kilka godzin dziennie, by porysować – robię to zazwyczaj w nocy.
A jak to jest z Tobą i zamiłowaniem do motoryzacji?
Z racji tego, że większość czasu, jako nastolatka, spędziłam z tatą w garażu – to on zaraził mnie swoją pasją. Jest mechanikiem i zawsze fascynowały mnie jego opowiadania o tym, co robi w pracy. Jak chodziłam do szkoły, to nie miałam już tyle czasu, żeby pomagać w garażu, więc zaczęłam rysować. A jak tylko zdałam i dostałam prawo jazdy, zaczęłam jeździć po całej Polsce. Wtedy zaczęły mi się podobać wszystkie auta i w głowie miałam tylko to, by jakieś narysować.
To jaki samochód wybrałaś dla siebie?
Ja sama zawsze posiadałam samochody dość wyróżniające się z tłumu. Moim pierwszym autem był Opel Astra Bertone w kabriolecie. W moim portfolio jednak zdecydowanie można zauważyć najwięcej Volkwagena Phaetona, rysowałam go już 9 razy. Jest to bowiem najlepsze auto, jakim jeździłam w swoim życiu. Bywałam na zlotach, poznałam świetnych ludzi i dlatego postanowiłam zacząć uwieczniać ten model na papierze. Znajomym z forum się to spodobało i zaczęli takie rysunki u mnie zamawiać. Obecnie posiadam również Audi A6 C4.
Co Cię zachwyca w bryłach samochodów? Widzisz w ich kształtach rodzaj sztuki?
Jedni uwielbiają akty, a ja dobrze czuję się w opływowych kształtach każdego samochodu. W każdym modelu jest coś pięknego, wystarczy dostrzec detale. Oczywiście mam swoich ulubieńców wśród aut, ale nie zamykam się na żadną markę. Nigdy nie lubiłam na przykład Smarta, a rysowało mi się go świetnie. Od tamtej pory patrzę zupełnie inaczej na to auto i czekam tylko na jakąś Multiple, by móc pokazać, że największa brzydota może być piękna na rysunku.
Facebook: https://www.facebook.com/Katart-101825785227431
Instagram: https://www.instagram.com/kat.art96/
Tik Tok: https://vm.tiktok.com/ZM84dnMQt/
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: