Kask pokryty super skórą od Lazera
Podróżowanie na dwóch kółkach sprawia nam niebywałą radość. Adrenalina staje się naszą towarzyszką, bo cóż może być piękniejszego niż spoglądanie na świat zza szybki kasku motocyklowego. Często jednak kwestie bezpieczeństwa bierzemy zbyt lekko, nie zdając sobie sprawy jak bardzo narażamy swoje życie i zdrowie.
Jak wiadomo, kask jest najważniejszą częścią ubioru ochronnego motocyklistki. Mimo, że zadbamy o to, aby był on markowy, nadal jesteśmy narażone na potencjalnie śmiertelne obrażenia głowy oraz kregów szyjnych. Kaski obecnie dostępne na rynku nie chronią przed tzw. urazem obrotowym oraz urazem wewnątrzczaszkowym. Do tego typu urazu dochodzi, gdy kierujący podczas upadku uderzy głową o asfalt. Twarda powłoka zwykłego kasku przy zetnięciu z podłożem powoduje obrót całej skorupy razem z głową jeźdźca. Dzieje się to tak szybko, że mózg nie jest w stanie przygotować się na taką sytuację, a my oczywiście zareagować. W wyniku takiego uderzenia często może dochodzić to urazów naczyń krwionośnych, nerwów, trwałego kalectwa, a nawet śmierci.
fot. Motocaina, Lazer
|
fot. Lazer
|
Na takie zdarzenia znalazł receptę Lazer i stworzył serię kasków Super Skin, które dzięki specjalnej powłoce mają dawać wiecej ochrony od urazów i aż 67,5% więcej szans na przeżycie. Super Skin to elastyczna membrana wykonana przy użyciu technologii PHPS (Philips Head Protection System), która pokrywa zewnetrzną powierznię kasku. Przytwierdzona jest specjalnym żelem, który podczas zderzenia z twardą nawierzchnią zapewnia poślizg membrany. Stymulować ma ona naturalny ruch skóry na głowie. Zadaniem tej specjalnej powłoki jest to, aby przy uderzeniu i zetknieciu z twardym brukiem, zapobiegła obrotowi kasku wraz z głową jeźdźca i zamortyzowała uderzenie.
Kask jest dostępny w trzech wersjach, w zależności od naszych upodobań i stylu jazdy.
Więcej informacji znadziecie na www.lazerhelmets.com
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: