Kasia Kędzior na torze w Moście
W niecałe dwa tygodnie od zakończenia wyścigowego weekendu w Brnie, Torn Racing Team i startująca w ich barwach Katarzyna Kędzior wyruszyli po raz drugi do Czech, tym razem na Autodrom Most.
Kasia na torze |
fot. Torn Racing Team
|
W niecałe dwa tygodnie od zakończenia wyścigowego weekendu w Brnie, Torn Racing Team wyruszył po raz drugi do Czech, tym razem na Autodrom Most. Tor, jeden z najstarszych w Czechach i znany w całej Europie z wyścigów wielu prestiżowych serii, nie jest łatwym obiektem. Szykana po prostej start meta, układanka bardzo szybkich zakrętów, różnice poziomów, robią z niego obiekt, który wymaga 100% koncentracji ze strony kierowcy, jak i dobrego przygotowania maszyny.
Kasia Kędzior tak podsumowała swój start:
– Cóż, łatwo nie było, starałam się jechać jak najszybciej, jednak siadły mi zupełnie przedramiona i nadgarstki, dałam się wyprzedzić kilku zawodnikom, finalnie dojechałam na dwunastej pozycji w Pucharze Polski i zyskałam 4 punkty do generalki. Zaczynam powoli czuć motocykl i walczyć w wyścigu, a to mnie bardzo cieszy.
Trudne zadanie miał najmłodszy z członków zespołu, będący w czołówce klasyfikacji Pucharu Polski w klasie do 600ccm, Artur Wielebski. O ile w Brnie znacznie łatwiej przyszło mu uczyć się toru i ścigać, o tyle w Moście zadanie utrudnione było przez krótki czas dzielący wolne treningi, kwalifikacje i wyścig. Dla pucharowych klas otwartych były to jedynie dwa dni, czwartek i piątek. W piątkowe popołudnie zawodnicy klas pucharowych wyjechali na pola startowe. Zgasło czerwone światło, rozpoczął się wyścig.
Kasia Kędzior przed startem |
fot. Torn Racing Team
|
Artur Wielebski: „Miałem szczere nadzieje i myślę, że szanse, na lepsza pozycję końcową. Niestety, szykana na pierwszym okrążeniu, to miejsce, gdzie trzeba być bardzo skupionym i mieć oczy wokół głowy, a i tak nie zawsze uda się uniknąć wszystkich niespodzianek. Zaraz na wstępie zostałem wypchnięty z toru, powstało spore zamieszanie , przeleciałem przez żwir i sporo straciłem już na początku wyścigu. Później był już tylko pościg, walka o pozycję i punkty. Dojechałem, jako piąty w klasyfikacji Pucharu Polski, trochę poniżej swoich oczekiwań, ale 11 punktów zdobyte. Niestety, w klasyfikacji generalnej, spadłem na drugą pozycję. Przed nami runda w Poznaniu, oraz testy nowych opon, które dostałem dzięki uprzejmości polskiego importera Pirelli. Zobaczymy, jak dalej rozwinie się sytuacja. Będę w dalszym ciągu walczył o pozycję, a rundy w Czechach nauczyły mnie, że walka na torze potrafi być naprawdę bezpardonowa.”
Olaf Popanda: „Nareszcie, zero awarii motocykla, czy to mojego, czy któregoś z kolegów i potrzeby przekładania czy pożyczania silnika. Zacząłem się lepiej czuć na motocyklu, chociaż wyniki treningów kwalifikacyjnych nie były najlepsze, to podczas wyścigu czułem się świetnie, jechało mi się znakomicie, w szykanie trafiło się zamieszanie, kiedy dwóch zawodników z Czech zderzyło się i jeden z motocykli zablokował tor jazdy. Później starałem się jechać szybko i chociaż trochę odrobić stratę pozycji wywalczonej zaraz po starcie. W dużej mierze udało się, ale na ostatnich okrążeniach, kiedy miałem zamiar powalczyć o jeszcze lepszą pozycję, skutecznie zablokował mnie dublowany zawodnik. Zabrakło mi kilku metrów, żeby zyskać jeszcze lepszy wynik, ale śmiem twierdzić że trzynastka na moim motocyklu jest prawdziwą Lucky 13. Rozpocząłem sezon wyścigowy, dojechałem cały i zdrowy, mój motocykl ma niesamowity potencjał – czego chcieć więcej? No, może kilku kółek więcej w wyścigu, po zakończeniu czułem prawdziwy niedosyt!”
Mniej szczęścia miał Maciej Kubacki, który w niedzielę startował w wyścigu klasy Superstock 1000. Już na starcie silnik w Kawasaki Maćka zaczął wydawać dziwne dźwięki, coś mocno stukało. „Zdecydowałem się wystartować, jednak wyścig dla mnie zakończył się wraz z hamowaniem na końcu prostej startowej. Silnik odmówił posłuszeństwa i wyścig moglem obejrzeć z pozycji kibica. Cóż, to sport, wszystko może się zdarzyć.”
Już niedługo kolejna, IV runda WMMP, tym razem wracamy na macierzysty Tor Poznań, gdzie w dniach 1-2 sierpnia odbędą się kolejne wyścigi klas mistrzowskich oraz Pucharu Polski.
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Zostaw komentarz: