Już jest 100 tysięcy stacji ładowania prądem w Europie! Ile jest dostępnych w Polsce?
Charge4Europe uruchomiło właśnie swój 100-tysięczny punkt ładowania pojazdów elektrycznych. W samych Niemczech oferowany jest obecnie dostęp do około 30 000 punktów ładowania. A ile jest w Polsce?
Organizacja Charge4Europe, która rozpoczęła swoją działalność w 2019 r., już świętuje przełomowy krok. Oferuje jedną z największych sieci stacji ładowania pojazdów elektrycznych i hybrydowych w Europie. To imponujące osiągnięcie zostało oficjalnie ogłoszone w siedzibie firmy innogy w Essen w Niemczech.
W Charge4Europe pracujemy na najwyższych obrotach, aby stworzyć infrastrukturę stacji ładowania pojazdów obejmującą całą Europę. – mówi Sven Mehringer, dyrektor zarządzający ds. paliwa i obsługi pojazdów w DKV.
W ten sposób, razem z naszymi klientami i partnerami, chcemy pozytywnie wpływać na zmiany na rynku energetycznym”. W samych Niemczech oferowany jest obecnie dostęp do około 30 000 punktów ładowania pojazdów elektrycznych. Stacje ładowania są już dostępne w Austrii, Belgii, Francji, Holandii, Luksemburgu oraz we Włoszech. W Polsce rozwój sieci dopiero się zaczyna. Uruchomiono niedawno pierwsze siedem punktów EVBox: cztery w Warszawie, dwa w Zgierzu i jeden w Gorzowie Wielkopolskim. Wkrótce planowane jest otwarcie sieci ok. 150 stacji ładowania prądem, na których będzie można rozliczać się m.in. kartą DKV. Rozwój sieci ładowania pojazdów kontynuowany jest także na terenie innych krajów. Jak mówi Arjan van der Eijk, CEO/COO innogy eMobility Solutions GmbH:
Na arenie międzynarodowej auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne. Stworzenie transgranicznej sieci stacji ładowania pojazdów jest kluczowym czynnikiem sukcesu elektromobilności. Usługi oferowane przez Charge4Europe skierowane są w szczególności do dużych flot pojazdów elektrycznych. Oczekuje się, że do końca tego roku sieć ładowania oferowana przez Charge4Europe powiększy się do ponad 120 000 punktów ładowania pojazdów.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: