
Joan Richmond: australijska pionierka motoryzacji
Joan Richmond była australijskim pionierem sportów motorowych. Uczestniczyła w siedmiu rajdach Monte Carlo i dwóch wyścigach Le Mans. Była pierwszym profesjonalnym kierowcą wyścigowym z Australii, biorącym udział w tych zawodach.
Urodzona w 1905 roku Joan, jako młoda kobieta trenowała i jeździła własnymi końmi wyścigowymi. Jednak w 1932 roku władze stanu Victoria zakazały kobietom trenowania koni, co skłoniło ją do przerzucenia się na konie mechaniczne.
Swoją przygodę ze sportami motorowymi Joan zaczęła od prób szybkościowych i wyścigów prędkościowych, prowadząc Citroena. W Grand Prix Australii w 1931 roku, które odbyło się na wyspie Phillip Island, za kierownicą Austin 7 zajęła piąte miejsce w rywalizacji zdominowanej przez mężczyzn.
Po tym sukcesie wraz z dwoma przyjaciółmi postanowiła pojechać trzema samochodami Riley 9 drogą lądową z Melbourne do Europy, aby wziąć udział w rajdzie Monte Carlo. Podróż trwała pięć miesięcy.
Jej pierwszym rajdem i debiutem na europejskiej arenie sportu motorowego był rajd Monte Carlo w 1932 roku. Zajęła 17 miejsce.
W tym samym roku Joan zdobyła znaczną sławę, wygrywając wyścig Brooklands 1000 Mile razem z Elsie Wisdom. Duet jechał autem Riley Brooklands. Mimo problemów z samochodem, zużytymi oponami i problemami z hamulcami, Elsie i Joan udało się ukończyć wyścig na pierwszym miejscu. Były pierwszymi kobietami, które wygrały mieszany wyścig kobiet i mężczyzn w Brooklands. Ich średnia prędkość wyniosła 84,41 mph i przekroczyły metę na pełne 3 minuty przed kolejnym zawodnikiem.
Przeczytaj też: Elsie „Bill” Wisdom: udowodniła mężczyznom, że się mylą
W 1933 roku Richmond zakupiła 3000cc Ballot z 1921 roku, którym wcześniej ścigał się Malcolm Campbell. Chociaż zrobiła wrażenie na obserwatorach swoją umiejętnością prowadzenia tego samochodu, był on wyjątkowo nieporęczny i zawodny, a także zbyt wolny, by była w stanie konkurować w nim o zwycięstwo. Mimo to Joan wytrwała w Ballotcie aż dwa sezony.
Kolejnym samochodem Richmond był Triumph, którym jeździła podczas sztafety JCC w Brooklands. Później prowadziła Frazer Nash w handicapie górskim kobiet, gdzie drugie miejsce. W międzyczasie zdążyła też odbyć podróż do Le Mans razem z Eveline Gordon-Simpson, w ramach kobiecego zespołu MG, znanego później jako „Dancing Daughters”. Zajęły 24 miejsce.
W 1936 roku Joan wróciła do rywalizacji na Brooklands w Triumphie. Wzięła również udział w Tourist Trophy w Irlandii z Francisem Monkhouse’em, ale nie pozwolono jej prowadzić ich Astona Martina. Oprócz ścigania się na torze z radością uczestniczyła także w rajdach, regularnie startując w rajdzie Monte Carlo, RAC i Scottish, a także Land’s End Trial. W swoim Triumphie była trzecia w klasie w Monte Carlo i wygrała swoją klasę w RAC.
Przeczytaj też: Jill Scott-Thomas: jeździła jak mężczyzna, w czasach, gdy kobietom nie wypadało tego robić
W sezonie 1937 sprzedała Triumpha i przesiadła się do HRG, w którym zaliczyła kilka startów w Brooklands. Samochód ten nie był jednak w stanie sprostać szybko rozwijającym się standardom nowoczesnych pojazdów wyścigowych i nie była w nim zbyt konkurencyjna.
Ponownie wystartowała w 14-godzinnym wyścigu Le Mans, gdzie prowadząc na zmianę Forda z Billem Bilneyem, ukończyła zawody na 14 pozycji. Wspólny start zakończył się miłosną relacją, którą przerwała tragiczna śmierć Billa w wypadku samochodowym rok później.
Po tym wydarzeniu Richmond dalej była zaangażowana w wydarzenia ze świata sportów motorowych, ale na znacznie mniejszą skalę niż wcześniej. Jej przygoda z motoryzacją skończyła się w 1939 roku wraz z wybuchem wojny.
Podczas II wojny światowej Joan pracowała przy produkcji samolotów. Po przywróceniu pokoju nie wróciła do wyścigów samochodowych i osiedliła się ponownie w Australii, gdzie zmarła w 1999 roku.
Najnowsze
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
Wyobraź sobie, że tracisz prawo jazdy na pięć lat tylko dlatego, że złamałeś trzymiesięczny zakaz jazdy. Brzmi jak przesada? Ministerstwo Infrastruktury uważa, że to konieczność, by ukrócić plagę kierowców, którzy ignorują prawo. Ale eksperci biją na alarm: „To nieproporcjonalna kara!”. Czy nowe przepisy rzeczywiście poprawią bezpieczeństwo na drogach, czy tylko stworzą kolejne problemy? Sprawdzamy, co się zmieni i dlaczego ten projekt wzbudza tak gorące emocje. -
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
-
Iveco vs rynek ciężarowy w Polsce: czy włoska marka utrzyma swoją przewagę w erze elektromobilności?
-
Ból pleców i drętwienie rąk? Jak motocykliści mogą zadbać o swoje zdrowie?
-
Klara Kowalczyk pierwszą Polką w programie F1 Academy! Kiedy zobaczymy ją w F1?
Zostaw komentarz: