
Jechał pod prąd korytarzem życia, ale najlepsze zrobił na widok karetki
Dawno już nie pisaliśmy o przypadku kierowcy, który postanowił utrudnić służbom ratowanie ludzkiego życia, w imię własnej wygody. Lecz nagle pojawił się on - kierowca białego Aurisa.
Polscy kierowcy stosunkowo niedawno nauczyli się tworzyć korytarz życia, a początkowo niektórzy uważali, że to świetny sposób na ucieczkę z korka. Myśleliśmy, że czasy podobnej bezmyślności mamy już za sobą.
Zawracał w korytarzu życia i zajechał drogę wozowi strażackiemu
Ale nie. Wciąż tacy kombinatorzy są wśród nas, a jednym z nich jest kierowca Toyoty Auris, widoczny na tym nagraniu. Najpierw pojechał pod prąd korytarzem życia, a kiedy spotkał na swojej drodze karetkę, której blokował przejazd… postanowił zablokować go jeszcze bardziej.
Kierowcy blokują korytarz życia
Kierujący Aurisem mógł zjechać do lewej krawędzi i przepuścić ambulans. Zamiast tego przez pół minuty zawracał, jeszcze bardziej utrudniając akcję ratunkową. Dopiero po wykonaniu tego jakże skomplikowanego manewru ustawił się właściwie, jakby chciał sprawić wrażenie, że od początku był częścią korytarza życia.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: