Jazda bez organiczeń prędkości w Polsce?

Prędkość jest jednym z najbardziej pasjonujących elementów jazdy samochodem. Tymczasem przepisy drogowe nie pozwalają w pełni się nią cieszyć. Są jednak miejsca, w których nie obowiązują żadne ograniczenia. Gdzie można legalnie zasmakować prędkości?

fot. Frendl

Adrenalina, poczucie wolności, przekraczanie barier – wychylająca się wskazówka prędkościomierza budzi wiele emocji. Nic więc dziwnego, że najszybsze pojazdy błyskawicznie stają się obiektem marzeń kierowców. Producenci prześcigają się w konstruowaniu jak najmocniejszych maszyn i biciu kolejnych rekordów. Zawrotna prędkość 400 km/h została przekroczona po raz pierwszy na publicznej drodze już w 1937 roku. Auto Union C Streamline osiągnęło wtedy 406,32 km/h. Jednak wielu lat potrzeba było, aby poszczycić się nią mogły także seryjnie produkowane samochody. Na dzień dzisiejszy najszybszym autem dopuszczonym do ruchu na drogach publicznych jest SSC Ultimate Aero TT z wynikiem 412,23 km/h, a tuż za nim Bugatti Veyron. Co prawda większość samochodów, którymi poruszamy się na co dzień, nie przekracza 200 km/h, ale i tę prędkość rzadko kiedy możemy poczuć. Chyba, że znamy miejsca, w których ograniczenia nie istnieją. 

fot. Frendl

Niemcy są jedynym krajem europejskim, gdzie nie obowiązuje powszechny limit prędkości na autostradach. Istnieją odcinki, na których nie ma żadnego ograniczenia. Wprowadzono co prawda zalecaną prędkość maksymalną, wynoszącą zazwyczaj 130 km/h, jednak jej przekroczenie nie jest w żaden sposób karane. Nie oznacza to zupełnej swobody. Ustawodawcy zakładają kompetencję kierowców do samodzielnego wyznaczenia bezpiecznej prędkości i wierzą w ich rozsądek, a za inne wykroczenia grożą surowe mandaty. Wynikiem zniesienia limitów ma być wzrost odpowiedzialności na drodze. Poza Niemcami tego typu autostrady można spotkać na przykład w Peru, Wenezueli i amerykańskim stanie Montana. 

fot. Frendl

Nie musimy jednak wybierać się w zagraniczne podróże, aby legalnie móc pojechać ponad 130 km/h. Nawet w Polsce istnieją miejsca, w których nie ma ograniczenia prędkości. Są to profesjonalne tory samochodowe. Tam, w kontrolowanych warunkach, na przystosowanej do tego nawierzchni, można samej decydować, jak szybko chce się jechać. Legalnie, komfortowo, a przede wszystkim bezpiecznie.
– Wielu naszych klientów przyjeżdża na tor, aby wypróbować możliwości swojego samochodu i podszkolić swoje umiejętności – potwierdza Violetta Bubnowska dyrektor ośrodka doskonalenia techniki jazdy Tor Rakietowa we Wrocławiu. – Co ważne, tutaj duża prędkość nie wiąże się z wysokimi mandatami. Profesjonalne autodromy są  doskonałym miejscem dla rywalizacji i emocjonującej jazdy, ale przede wszystkim służą doskonaleniu umiejętności i nabywaniu prawidłowych nawyków prowadzenia samochodu. Kontrolowane „szaleństwo” na torach samochodowych jest praktykowane szczególnie przez młodych kierowców w

Prędkość jazdy głównie zależy jednak od nas samych. To od niej uzależnione jest nasze bezpieczeństwo, dlatego należy dostosować ją do warunków panujących na drodze i naszych umiejętności. Musimy pamiętać, że brak ustanowionych limitów nie zwalnia nas z myślenia. Wręcz przeciwnie, musimy same wziąć odpowiedzialność za naszą jazdę.

Bezpiecznych wojaży majówkowych życzy Motocaina.pl

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

A gdzie oni będą znosić te ograniczenia? w mieście? bo na pewno nie na autostradach bo takich praktycznie nie ma haha!

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

A gdzie oni będą znosić te ograniczenia? w mieście? bo na pewno nie na autostradach bo takich praktycznie nie ma haha!

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze