Jak rozpoznać nieoznakowany radiowóz grupy Speed? Zwróć uwagę na te detale

18 stycznia 2024

Nieoznakowane radiowozy to doskonała broń przeciwko piratom drogowym, pozwalająca na rejestrowanie wykroczeń, zanim kierowcy zorientują się, że policja ich obserwuje. Wbrew pozorom brak oznakowania nie sprawia jednak, że nie da się ich rozpoznać na ulicy.

Po czym poznać nieoznakowany radiowóz?

Podstawowym problemem w rozpoznawaniu nieoznakowanych radiowozów jest to, że policjanci zwykle wykonują pomiary z większych odległości. Przeciętny kierowca nie rozpozna wtedy nawet marki auta, jakie za nim jedzie, a co dopiero ocenić, czy nie jest to radiowóz.

Czy można robić kulig na drodze publicznej? Trzeba spełnić jeden warunek

Przy większych odległościach nie macie więc szans na rozpoznanie auta grupy Speed, zajmującej się łapaniem piratów drogowych. Jeśli jednak podąża za wami inny pojazd i zastanawiacie się, czy to nie jest przypadkiem nieoznakowany radiowóz, zwróćcie uwagę na takie elementy:

sygnały świetlne ukryte w grillu
tablica informacyjna umieszczona za tylną szybą
duża kamera umieszczona za przednią szybą
dodatkowa antena (na przykład w BMW jest ona bardzo cienka i długa, w wychodzi z fabrycznej anteny w formie płetwy na dachu)
policjanci jeżdżą zawsze parami, są umundurowani i często na podszybiu kładą czapki

Tak pędzili złotym Mercedesem po ekspresówce, że go roztrzaskali. Potem uciekli w popłochu

Nieoznakowane radiowozy zdradza także styl jazdy siedzących w nich funkcjonariuszy. Często jadą oni w kolumnie innych pojazdów i nagle ruszają do przodu, gdy któryś z pojazdów zacznie wyprzedzać pozostałe. Zdarza się im też przyklejać do takich kierowców, czekając aż popełnią kolejne wykroczenia.

Jakie samochody służą za nieoznakowane radiowozy?

Większość jednostek policji korzysta z takich samych nieoznakowanych radiowozów, czyli BMW 330i xDrive. Napędzane są silnikiem benzynowym o mocy 252 KM, rozpędzającym je do 100 km/h w 5,8 s, a prędkość maksymalna to 250 km/h. To wystarcza na większość piratów na polskich drogach.

Jeden kierowca chciał się wepchnąć, drugi nie dał za wygraną. Kto teraz jest winny kolizji?

BMW kupowane były w ramach przetargów dla policji w całej Polsce, ale lokalne komendy czasami kupują nieoznakowane radiowozy we własnym zakresie. To utrudnia rozpoznanie policyjnego auta, którym może być: