Jak poskromić bałagan w aucie?
Coraz częściej zdarza się, że w samochodzie spędzamy sporą część naszego życia. Zwłaszcza w ostatnich dniach, kiedy pogoda kierowcom nie sprzyja, a 300-kilometrową trasę pokonujemy nie w pięć godzin, a w piętnaście godzin. Dla niejednego kierowcy samochód w zasadzie staje się wtedy na kilka lub nawet kilkanaście godzin domem na kółkach.
Każdy przedmiot w samochodzie, podobnie jak w bagażniku może mieć swoje miejsce… |
fot. Caselogic |
Wiadomo, w tak długiej trasie przydaje się jakaś przekąska, coś do picia czy po prostu dobra muzyka, która złagodzi nieco obyczaje. Gdyby dołożyć do tego jeszcze nawigację, telefon, cb-radio, tusz do rzęs, perfumy, chusteczki higieniczne, drugą parę butów na zmianę, notatnik, długopis, mapę, okulary przeciwsłoneczne i stertę płyt CD, robi nam się całkiem sporo gadżetów. Oczywiście, większość z nich każda kobieta po prostu musi mieć pod ręką. Bo w końcu podróż to nie tylko kierowanie samochodem – to również planowanie trasy, objeżdżanie korków, walka z oślepiającym słońcem no i przede wszystkim przyjemność.
Pół biedy, kiedy jedziemy same – wtedy podręczne gadżety bardzo często lądują na miejscu pasażera. Gorzej, jeśli jest ono już zajęte. Co wtedy zrobić z całą masa tych niezbędnych przyrządów? Przecież schowki i tak są już pękają w szwach, a bałagan źle świadczy o każdym kierowcy. Poza tym nieuporządkowane rzeczy mogą rozpraszać naszą uwagę, a przede wszystkim stwarzać niebezpieczeństwo. Wyobraźmy sobie sytuację (być może niektórzy nawet nie muszą się ograniczać do wyobraźni), że taki dryfujący sobie samotnie po samochodzie tusz do rzęs turla się nam prosto pod pedał hamulca. Takie przedmioty po prostu nie mogą być rozrzucone po samochodzie – powinny mieć swoje miejsce.
Taka mała rzecz, a cieszy i porządkuje. |
fot. Caselogic |
Za mało schowków w samochodach to jednak najczęstszy dylemat kobiet w podróży. Na szczęście istnieją na to skuteczne metody. Za całkiem niewielkie pieniądze można rozwiązać sobie ten problem raz na zawsze. Wszelkie drobne rzeczy możemy „upchać” w specjalnie zaprojektowanych w tym celu pojemnikach i torebkach, które możemy umieścić z tyłu na fotelu czy nawet przyczepić do kratki nawiewu. Na wolno „latające” w bagażniku przedmioty przydadzą się natomiast specjalne kosze lub materiałowe siatki, a płyty z muzyką zawsze można umieścić w stworzonym specjalnie do tego celu etui zakładanym na daszek przeciwsłoneczny. Ważne jednak, by płyty ciasno wchodziły w swoje miejsca, gdyż przy ostrzej branych zakrętach i odchylonym daszku wylatują one z etui jedna po drugiej jak domino wprost pod nasze nogi lub, co gorsza, przez okno na ulicę po zewnętrznej stronie zakrętu (sprawdzone empirycznie…).
Oprócz tego, że schowki takie spełniają świetnie swoją rolę, mogą również wzbogacić nieco stylistykę i kolorystykę wnętrza, które może dzięki nim stać się bardziej przytulne. Spory asortyment tego typu schowków można znaleźć na stronie: www.caselogic.pl
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: