Izera – polski elektryk – już jeździ po drogach! Wyjaśniamy, co tak naprawdę pojawiło się na obwodnicy Warszawy
Długo musieliśmy czekać na pierwsze, namacalne efekty działalności ElectroMobility Poland, które zaprezentowano pod koniec lipca w postaci prototypu hatchbacka oraz wizji SUV-a samochodu zasilanego prądem. Kilka miesięcy później pojawił się jeżdżący egzemplarz polskiego elektryka. Czyżby prace wreszcie nabrały tempa? Bynajmniej.
Nie ma co ukrywać, że projekt Izery zrobił spore wrażenie. Polska spółka pokazała samochód o bardzo nowoczesnym i charakterystycznym wyglądzie oraz równie nowoczesnym wnętrzu, które sprawiało wrażenie, jakby auto miało rywalizować z markami premium. Co prawda wygląd jest dziełem włoskiego Torino Design, a za kwestie techniczne odpowiadają Niemcy (firma EDAG), ale nie umniejszało to dumy z prezentacji tego polskiego samochodu.
Teraz pojawiła się informacja, że egzemplarz Izery już jeździ i pojawił się na zamkniętym jeszcze odcinku drogi ekspresowej S2. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała, że udostępniła nieoddany jeszcze fragment Południowej Obwodnicy Warszawy, aby posłużył on jako plan zdjęciowy. Na dwóch dołączonych do komunikatu zdjęciach widać Piotra Zarembę, prezesa ElectroMobility Poland oraz dziennikarza motoryzacyjnego, którzy najwyraźniej są w trakcie nagrania. Z kolei portal Interia poinformował, że na jego łamach zobaczymy film z jeżdżącą Izerą, choć dziś niestety – mimo publikacji z wypowiedziami prominentów z ElectroMobility Poland – nadal nie zobaczyliśmy żadnego wideo…
Izera to szansa dla polskich producentów z branży automotive?
Wszystko składa się więc w jedną całość. Prototypy samochodów jeżdżące po drogach, to nieodłączny element prac nad wdrożeniem nowego modelu do produkcji. Czasami producenci zapraszają też na takie jazdy dziennikarzy, żeby dać im przedsmak tego, jak będzie jeździć samochód. Zawsze w takich sytuacjach pojawiają się zastrzeżenia, że to nadal tylko prototyp, więc wersja produkcyjna może mieć trochę inne nastawy zawieszenia, silnik generować inną moc, wyciszenie będzie lepsze i tak dalej. Pozwala to jednak ocenić na ile samochód jest dopracowany na danym etapie, w którą stronę producent chce iść (komfortu czy bardziej w stronę prowadzenia) i ogólnie określić, czego możemy się spodziewać za jakiś czas w salonach. Pierwsze jazdy Izerą nie spełniają żadnych z tych warunków.
Na budowie Południowej Obwodnicy Warszawy pojawił się prototypowy polski samochód elektryczny izera w wersji hatchback….
Opublikowany przez Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad [GDDKiA] Wtorek, 17 listopada 2020
Podczas lipcowej prezentacji przedstawiciele ElectroMobility Poland przyznali, że nie mają jeszcze platformy, na której będzie powstawała Izera. To znaczy nie chodzi o to, że jej nie stworzyli, bo zrobić tego nie zamierzają, ale nie wybrali nawet firmy, która im ją dostarczy. A przypomnijmy, że według pierwotnych założeń, oprócz samochodu miała powstać właśnie platforma oraz ogólnie technologia budowy aut elektrycznych, na której licencji mieliśmy potem sprzedawać na zachodzie. Widoczna na zdjęciach Izera nie może dawać wyobrażenia na temat tego, jaki będzie polski elektryk, ponieważ jedyne czym dysponuje firma, to wizja tego, jak może on wyglądać. I nic więcej.
Polski samochód elektryczny: Izera wyjedzie z Jaworzna?
Czerwony hatchback oczywiście jeździ lecz wyłącznie dla celów promocyjnych. Pod jego nadwoziem może kryć się jakiś jednorazowy zbiór podzespołów, połączonych w całość, by tchnąć życie w prototyp. Może to być jakiś istniejący już elektryk, na którego podwozie (wraz z baterią i silnikiem) nałożono włoskie nadwozie. Izera będzie miała zupełnie inne podzespoły, ale jakie, tego nie wie sam producent (chyba że użyto platformy jednej z firm, z którą prowadzone są rozmowy i docelowo padnie właśnie na jej platformę). ElectroMobility Poland nie wie także gdzie powstanie fabryka polskiego samochodu elektrycznego. Wiemy tylko, że Izera ma pojawić się w sprzedaży w 2023 roku. Uwierzymy, jak zobaczymy.
PS. Mało kto o tym wie, ale Izera wyjechała na drogi już wcześniej, lecz nie dla polskich mediów, a dla Deutsche Welle. Materiał znajdziecie tutaj.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: